Kolejny raz grzywną ukarane zostali właściciele Vive Kielce i Wisły Płock. Oba zespoły w meczach czwartej kolejki Ligi Mistrzów wystąpiły w strojach z zakrytymi logotypami sponsora rozgrywek Nord Stream 2. Podobnie jak i w poprzednich przypadkach nie ujawniono wysokości kary.
Działacze kieleccy zostali ukarani trzeci raz. Pierwszy, z Telekomem w Veszprem, podczas którego szczypiorniści Vive wystąpili w strojach z zakrytymi logotypami firm Nord Stream 2 i PGE SA. Zgodnie z umową z szefami PGE SA, nie mogą mieć na swoich koszulkach reklamy firmy konkurencyjnej wobec swojego sponsora tytularnego. Piłkarze ręczni Wisły również wystąpili z zasłoniętym logo Nord Stream 2, z tego samego powodu (Orlen). Kary grzywny nie podano. Według nieoficjalnych informacji było to 12,5 tys. euro.
Przed kolejnym spotkaniem z Rhein-Neckar Loewen rozegranym w Kielcach działaczom klubu udało się wypracować kompromis po rozmowach z EHF. Zawodnicy VIVE wystąpili w koszulkach, na których zamiast reklamy Nord Stream 2 znalazła się reklama fundacji PLA International, a w miejsce logo PGE (sponsor klubu) pojawiła się jedna z jego marek Lumi. Nie zakończyło to jednak konfliktu. Po kolejnym meczu, w którym drużyna z Kielc zmierzyła się we Francji z Montpellier Handball Montpellier, na władze klubu została nałożona kolejna kara, której wysokości również nie ujawniono. Według nieoficjalnych informacji szefowie polskich klubów zgodzili się na występy w koszulkach z logo fundacji PLAN International. Jednak włodarze EHF ponoć proponowali, aby to ustalenie obowiązywało tylko w spotkaniach rozgrywanych w Polsce, w meczach wyjazdowych na strojach miał się pojawić logotyp Nord Stream 2. Na to nasi nie wyrazili zgody.
Kara grzywny to nie jedyna sankcja, którą mogą zastosować komisarze EHF. Polskim klubom grozi nawet wykluczenie z rozgrywek.
To jest jak najbardziej możliwe. To jedna z sankcji, która znajduje się w regulaminie rozgrywek. To byłaby wielka strata, gdyby oba polskie kluby nie mogły dalej grać w Lidze Mistrzów. Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Liczę, że zwycięży sport
— podkreślił prezes Vive Bertus Servaas.
We wtorek w Wiedniu dojdzie do spotkania działaczy polskich klubów i ich sponsorów z przedstawicielami EHF oraz firmy Nord Stream 2, w celu zażegnania konfliktu.
Jesteśmy gotowi do rozmów. Liczę, że uda nam się wypracować w tej sprawie kompromis, ale nie wszystko zależy od nas. Mam nadzieję, że znajdziemy takie rozwiązanie, które zadowoli naszego sponsora z Polskiej Grupy Energetycznej, jak i tego Nord Stream 2. Po to jedziemy do Wiednia
— zapewnił prezes Vive.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech z pominięciem Ukrainy i krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Gazociąg, który od samego początku wzbudzał wiele kontrowersji, ma być gotowy do końca 2019 roku. Projektowi temu sprzeciwiają się władze Polski, krajów bałtyckich, Ukraina i Stanów Zjednoczonych.
CZYTAJ TAKŻE: Tylko przez tydzień nie miał pracy. Dostał ofertę w Katowicach i ją przyjął
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/416626-kara-za-to-ze-nie-chcieli-reklamowac-antypolskiego-projektu