Cieszę się z powrotu do reprezentacji, ale nie z wyniku

— podkreślił po meczu Ligi Narodów z Portugalią (2:3) skrzydłowy polskiej reprezentacji Kamil Grosicki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Trzeci mecz reprezentacji pod wodzą Jerzego Brzęczka i trzeci bez zwycięstwa. Porażka Polaków z Portugalią na Stadionie Śląskim

Portugalia pokazała, że jest w świetnej formie. Rywale długo utrzymywali się przy piłce. My mieliśmy dobre 20 minut. W tym czasie strzeliliśmy gola. Później zespół się cofnął. A świetnie dysponowani goście to wykorzystali i wygrali zasłużenie

— powiedział „Grosik”, który wczoraj wszedł na murawę w 64. minucie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Selekcjoner Jerzy Brzęczek: Pora zakończyć dyskusje o przydatności Błaszczykowskiego i Grosickiego w kadrze

Zawodnik Hull City wyraził nadzieję, że w niedzielę, w meczu z Włochami w Lidze Narodów, selekcjoner Jerzy Brzęczek da mu możliwość dłuższego pobytu na boisku.

Dla mnie na najważniejszym jest, aby wrócić do optymalnej formy. To jednak trzeba robić w klubie, zaś na kadrę przyjeżdżać gotowym na 120 procent. Teraz jestem gotowy tylko na 100 procent. Na pewno dużo pracy przede mną. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej

— zaznaczył Grosicki, który w kadrze zagrał 61 raz.

„Grosik” zdaje sobie sprawę, że niedzielny mecz z Włochami może zadecydować o losach Polaków w rozgrywkach Ligi Narodów i spadku do niższej dywizji.

Bardzo dobrze wiem, jak smakuje mecz o wszystko

— podkreślił skrzydłowy polskiej kadry.

CZYTAJ WIĘCEJ: Selekcjoner polskiej kadry wskazał przyczynę porażki. Brzęczek: Popełniliśmy juniorskie błędy w defensywie. Niecelne podania napędzały rywali

PAP, MACRO