Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki pokazali jaką mają wartość dla drużyny. Pora zakończyć dyskusje o ich przydatności w kadrze. Mam nadzieję, że ich postawa będzie powodowała podniesienie poziomu całej drużyny. Po ich wejściu na boisko zrobiliśmy kilka ciekawych akcji

— stwierdził po przegranym 2:3 meczu z Portugalią na Stadionie Śląskim w Chorzowie selekcjoner polskiej reprezentacji Jerzy Brzęczek.

Trener miał pretensje do swoich piłkarzy o zbyt łatwo stracone bramki.

Rozpoczęliśmy to spotkanie bardzo dobrze, inną taktyką niż dotychczas. Mieliśmy wiele odbiorów, graliśmy kontratakiem. Objęliśmy prowadzenie po stałym fragmencie gry. Dwie bramki z trzech, jakie straciliśmy, były zbyt łatwo strzelone przez rywali. Nie mogliśmy na to pozwolić. Przeciwnicy wykorzystali błąd w naszym ustawieniu. Będziemy nadal próbować tak grać. W wielu wypadkach ten wariant zdawał egzamin

— podsumował szkoleniowiec polskiej reprezentacji.

Piątek strzela gole w lidze, zdobył też pierwszą bramkę w drugim występie w polskiej reprezentacji.

Cieszyłem się z tego gola, ale wiedziałem, że to dopiero początek i cały mecz przed nami. Niestety oddaliśmy inicjatywę Portugalii i ona ten mecz wygrała. To jest nowy projekt. Graliśmy nowym systemem i to jest dobra lekcja dla nas. Portugalia to mistrz Europy

— stwierdził Piątek.

Jakub Błaszczykowski wszedł w drugiej połowie, ustanawiając rekord występów (103) w polskiej reprezentacji. Strzelił też pięknego gola.

Indywidualne rekordy sprawiają satysfakcję, ale najważniejsze jest to, co osiągamy jako drużyna. Dzisiaj nie udało się zdobyć trzech punktów. Portugalia wygrała zasłużenie. Trzeba przełknąć tę gorycz porażki. Trener wiele razy mówił, że będzie próbował różnych ustawień i dobierał zawodników. Dzisiaj jest na to czas, tym bardziej że mamy bardzo dobrych napastników

— powiedział Kuba.

CZYTAJ TAKŻE: Trzeci mecz reprezentacji pod wodzą Jerzego Brzęczka i trzeci bez zwycięstwa. Porażka Polaków z Portugalią na Stadionie Śląskim

MACRO