Potwierdziły się doniesienia promotora Tomasza Adamka. Mateusz Borek przyznał, że po rozmowie z „Góralem” jest przekonany o zakończeniu kariery przez boksera. - Od dawna powtarzam, że każdy mój występ to być albo nie być. Teraz byłem zdrowy, przygotowany i dostałem „strzała”, po którym przegrałem walkę. A to znaczy, że do ringu nie będę już wchodził - zdradził w rozmowie z dziennikarzem Przeglądu Sportowego Adamek.
CZYTAJ TAKŻE: Czy po porażce z Jarrellem Millerem Tomasz Adamek zakończy karierę na zawodowym ringu? To bardzo prawdopodobne
Walkę w Chicago Adamek przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z cięższym o 40 kilogramów Jarrellem Millerem. To był ostatni pojedynek „Górala”.
Nie wyszło, skończyło się inaczej, więc trzeba odejść. Nie muszę jednak przed nikim się chować ani niczego wstydzić. Dwa razy byłem mistrzem świata, sporo osiągnąłem, mam za sobą lata w zawodowym ringu
— uważa Adamek w rozmowie z dziennikarzem Przeglądu Sportowego.
Boksera z Gilowic bardzo zabolała ostatnia porażka.
Boli, bo szedłem, żeby wygrać. Pomaga mi jednak wiara w Boga. Zawsze modliłem się o zawodową karierę. Później prosiłem Boga o szansę mistrzostwa. Pan Bóg był dla mnie łaskawy i pozwolił mi dokonać tego dwukrotnie. To on dał mi talent i siłę do pracy. Dzięki temu wiele osiągnąłem, a teraz dostałem sygnał, że na mnie już czas. Kończę jako zdrowy facet i każdego dnia będę dziękował Bogu za karierę
— dodaje w rozmowie z dziennikarzem Przeglądu Sportowego Adamek.
CZYTAJ TAKŻE: Mistrzowie świata rozpoczynają sezon ligowy. Sprawdź, gdzie zagrają!
Przegląd Sportowy, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/415919-adamek-bog-dal-mi-talent-i-sile-do-pracy