Podejmując pracę w Polsce powiedziałem, że stworzę drużynę, z której kibice będą dumni. I my taką stworzyliśmy. Byliśmy niesamowici. Czuję to, gdy wszyscy cieszą się z naszego sukcesu
— powiedział w rozmowie z dziennikarką „Przeglądu Sportowego” trener polskich mistrzów świata w siatkówce Vital Heynen.
Belgijski szkoleniowiec polskiej kadry uważany jest za specyficzną osobę, której reakcje na różne zdarzenia bywają bardzo zaskakujące.
Kiedy Bartosz Kurek atakował w ostatniej akcji meczu z Brazylią pomyślałem, że mogę wziąć torbę i iść do domu, bo mistrzostwa dobiegły końca. Każdy z nas wraca pewnie do ostatniej piłki i potrzebuje czasu, by uwierzyć, że zdobyliśmy złoto
— zaskakuje Heynen w rozmowie z dziennikarką „Przeglądu Sportowego”.
Trener słynie też z zaskakujących porównań.
Moja drużyna w mistrzostwach świata była jak gepard, bo biegaliśmy bardzo szybko w odpowiednich momentach
— uważa w rozmowie z dziennikarką „Przeglądu Sportowego” szkoleniowiec polskich siatkarzy.
Heynen nie miał zbyt wiele czasu na wytchnienie.
Rodzina cieszy się z moich sukcesów, choć wciąż za mną tęskni. W domu spędziłem ledwie 36 godzin. Nie rozmawialiśmy o siatkówce i było bardzo fajnie, bo wreszcie mogłem zająć się wyłącznie moimi bliskimi. Zapytać córki jak w szkole, o ich hobby. Jedną trzeba było zawieźć do szkoły, inną odebrać z zajęć czy kupić nowy komputer
— zdradza w rozmowie z dziennikarką „Przeglądu Sportowego” Belg.
W rozmowach Heynen wydaje się być człowiekiem, który dokładnie wie o co mu chodzi. Wygląda, jakby zdobycie mistrzostwa świata było dla niego jak codzienne zjedzenie obiadu.
Nie przyszedłem tu dla złota w mistrzostwach świata. Medal w igrzyskach olimpijskich to jedyny cel. Czy złoty? Nie wiem, wiem, że trzeba zdobyć medal pierwszy od 1976 roku
— kończy rozmowę z dziennikarką „Przeglądu Sportowego” Heynen.
CZYTAJ TAKŻE: Chce wygrać igrzyska i zakończyć juniorską karierę. Iga Świątek zrobiła już pierwszy krok ku temu
Przegląd Sportowy, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/415729-medal-olimpijski-to-jedyny-cel-trenera-polskich-siatkarzy