Zwycięstwo na zawodowym ringu odniósł Krzysztof Włodarczyk (56-4, 38/39 KO). Podczas gali w Zakopanem „Diablo” pokonał przez nokaut Ala Sandsa (20-4, 18 KO) i nadal wierzy w walkę o mistrzostwo świata. Polak rozbił nos Haitańczykowi.
Po porażce poniesionej z Muratem Gassijewem w październiku 2017 roku Włodarczyk musi wygrywać, by powalczyć o mistrzowski tytuł w wadze junior ciężkiej. Dokonał tego w walce wieczoru bokserskiej gali „Nosalowy Dwór KnockOut Boxing Night 4”, gdzie pokonał Sandsa.
Na początku drugiej rundy Włodarczyk wyprowadził skuteczną serię ciosów kończąc prawym na dole i po chwili ulokował mocny lewy prosty na nosie Ala Sandsa, który posłał Haitańczyka na deski. Skuteczny lewy bardzo mocno rozbił nos rywala odbierając mu chęć do kontynuowania rywalizacji. Sands wstał, jednak po zadanym pytaniu przez sędziego, czy chce kontynuować potyczkę, zaklął i arbiter zmuszony był zakończyć walkę. Później trzymał ręcznik na nosie, z którego lała się krew.
Rywal nie był szczególnie mocny fizycznie, ale wyprowadził kilka ciosów. Żaden nie był jednak na tyle silny, żeby zrobić mi krzywdę
— powiedział Włodarczyk.
Od porażki z Gassijewem było to trzecie zwycięstwo Włodarczyka z rzędu. Pokonywał on wcześniej Adama Gadajewa przez RTD w 2 rundzie oraz Olanrewaju Durodole jednogłośnie na punkty.
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/415552-rywalowi-diablo-krew-sikala-z-nosa