Akcje Juventusu na mediolańskiej giełdzie spadły aż o pięć procent. Ma to prawdopodobnie związek ze sprawą Cristiano Ronaldo i rzekomego gwałtu, którego piłkarz miał się dopuścić w 2009 roku - podają dziennikarze AFP.
Działacze Juventusu zmaga się nie tylko z kwestią wizerunku klubu, ale również z giełdą. Jak donoszą dziennikarze AFP i włoskich mediów okazuje się, że po ujawnieniu sprawy Ronaldo, przeciwko któremu wznowione zostało śledztwo w sprawie gwałtu, akcje klubu natychmiastowo potaniały. Na otwarciu giełdy Mediolanie kosztowały 1,25 euro, co oznacza spadek o 5,37 procent w stosunku do ostatniego notowania. Jest to prawdopodobnie związane ze sprawą Ronaldo, ale także oświadczeniem wydanym przez szefów turyńskiego klubu.
Ronaldo pokazał w ostatnich miesiącach wielki profesjonalizm i poświęcenie, co jest doceniane przez pracowników klubu. Wydarzenia, które miały mieć miejsce prawie 10 lat temu, nie zmieniają opinii, o naszym mistrzu
— napisali działacze Juventusu broniąc piłkarza.
Po przyjście Ronaldo była długa bessa i świetne notowania akcji Juventusu. W drugiej połowie września akcje Juventusu wzrosły aż o 180 % i osiągnęły rekordowy poziom 1,80 euro. Nie można też wykluczyć, że spadek cen akcji jest związany z korektą, która przychodzi po dobrym okresie notowań jednej spółki. Włoscy dziennikarze są jednak przekonani, że zła prasa Juventusu i Ronaldo ma tutaj kluczowe znaczenie.
CZYTAJ TAKŻE: Włosi przylecą na mecz do Chorzowa bez swego asa. Mario Balotelli nie został powołany do reprezentacji
AFP, sport.pl, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/415302-spadek-akcji-juventusu-na-gieldzie-przez-ronaldo