Kolejny dzień czytam masę głupot i słyszę szczucie rozmówców przez dziennikarzy telewizyjnych na piłkarzy. O tym, że siatkarze zarabiają mniej od futbolistów, a przecież odnoszą takie sukcesy, a futboliści żadnych. Paplanina o tym, że powinni być w reklamach, bo oni są prawdziwymi herosami, a nie słabi piłkarze. To samo było z lekkoatletami po ich sukcesach.
Otóż drodzy krewni i znajomi królika! Piłka nożna była, jest i będzie najpopularniejszą dyscypliną sportową. Kibice płaca dodatkowe abonamenty nie po to, by mogli oglądać w zakodowanych stacjach lekkoatletów, żużlowców, siatkarzy czy koszykarzy. Wykupują po to, by oglądać piłkę nożną. Ile lig siatkarskich jest pokazywanych w stacjach telewizyjnych? Rozgrywki o europejskie puchary, liga włoska, liga polska. Coś może pominąłem. A piłka nożna? Rozgrywki o europejskie puchary, ligi: polska, angielska, niemiecka, hiszpańska, holenderska, włoska, szkocka, brazylijska a nawet ukraińska. W redakcji największej polskiej gazety sportowej jest jasny podział: piłka nożna i sporty inne. To wszystko też świadczy o tym o ile popularniejsza jest piłka nożna od siatkówki.
Ciekawy jestem także, czy ci wszyscy krzykacze oglądają na co dzień w telewizji mecze siatkarskie lub mityngi lekkoatletyczne, czy tylko mądrzą się przy okazji wielkich imprez. Skoro jesteście takimi fanami siatkówki, oglądajcie ją w przez cały tydzień.
Popularność dyscypliny przekłada się także na pieniądze i reklamy. Zdecydowanie więcej kosztują reklamy przy mistrzostwach świata w piłce nożnej, niż przy mistrzostwach świata w siatkówce. To procentowo mniej więcej tyle samo, ile różnica w zarobkach piłkarzy i siatkarzy. Pamiętacie reklamy z polskimi piłkarzami? Promowali wszystko co się dało. Siatkarze? Deserki dla dzieci, telefonię komórkową i może coś jeszcze. Dodajmy do tego ile jest w Polsce lig piłkarskich, ile siatkarskich, ile osób uprawia piłkę nożną a ile siatkówkę, i przez jakie sito selekcji trzeba przejść, by znaleźć się w reprezentacji piłkarskiej, a przez jakie, by zagrać w siatkarskiej.
Nie przekonałem Was? To może przekona Sofia Ennaoui, która po mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce powiedziała w wywiadzie dziennikarzowi Przeglądu Sportowego:
Nie zazdroszczę piłkarzom! Ostatnio ktoś podpisał zdjęcie lekkoatletów i porównał ich do piłkarzy i ich zarobków. I miał rację, bo uważam, że sportowiec jest tyle wart, ile chcą za niego płacić. Skoro piłka nożna jest najbardziej popularnym sportem świata, to piłkarze najlepiej zarabiają, prawda? Na zdrowie, niech zarabiają! Ja wiem, ile poświęceń i wyrzeczeń kosztuje uprawianie sportu, niezależnie od dyscypliny. Ja nie będę walczyła o popularność lekkiej atletyki kosztem dyskredytowania piłki nożnej. My, lekkoatleci, możemy promować naszą dyscyplinę osiągnięciami i swoimi osobami. A ja nie narzekam na popularność
— powiedziała „Zosia”.
Więc zamiast awanturować się i poniżać piłkarzy, cieszmy się z sukcesów w innych dyscyplinach sportu i wierzmy, że kiedyś futboliści przyniosą nam tyle radości, co za czasów nieodżałowanych Kazimierza Górskiego i Janusza Wójcika. Tak mało mamy tych radości. A piłka nożna, nawet bez sukcesów, będzie i tak najważniejsza i najpopularniejsza. I basta!
CZYTAJ TAKŻE: Co polscy siatkarze muszą zrobić, żeby zagrać na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio za dwa lata. Są trzy drogi
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/414798-pilka-nozna-jest-najwazniejszym-sportem-i-basta