Z Serbią, to był nasz najlepszy mecz w sezonie i jeśli utrzymamy tę formę, to możemy się bić o złoty medal
— uważa środkowy polskiej siatkarskiej reprezentacji Jakub Kochanowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Znamy kolejnych rywali Polaków na mistrzostwach świata. Czy kulki były podgrzane, bo Włosi wylosowali tych, których chcieli
Jeszcze w niedzielne popołudnie Polacy nie wiedzieli, czy mają już przymierzać się do pakowania walizek. Awans do trzeciej rundy dała im wygrana 3:0 z Serbią.
Rano obudziłem się szczęśliwy, że jesteśmy w czołowej szóstce, bo to już jest duży sukces. Liczymy, że przez te trzy dni bez meczów uzbieramy siły, żeby później pociągnąć cztery mecze z rzędu. Serbia i Włochy to dobre zespoły. Ale możemy z nimi powalczyć
— zaznaczył Kochanowski.
Do drugiej grupy trafiły USA, Brazylia i Rosja.
Teoretycznie niby nasza grupa jest łatwiejsza, a w praktyce później się okaże jak jest naprawdę. Taki długi turniej lubi zaskakiwać i ten już zaskoczył o wiele za dużo razy niż byśmy sobie tego życzyli. Która grupa jest łatwiejsza, to pokażą dopiero mecze
— podkreślił środkowy reprezentacji.
Kochanowski cieszy się też, że polska reprezentacja ponownie będzie miała okazję zmierzyć się na mistrzostwach z Serbami.
To zespół, który nam bardzo leży i zawsze się nam z nimi dobrze gra. Spokojnie możemy sobie z nimi znów poradzić. Słabiej przyjmują, słabiej bronią. To typ drużyny, którą jesteśmy w stanie odrzucić od siatki zagrywką
— analizował siatkarz Skry.
Jego zdaniem w ostatnim meczu jego koledzy zagrali na bardzo wysokim poziomie.
Grając o życie nie potrzeba specjalnej motywacji. Gdybyśmy przegrali, to bylibyśmy teraz w drodze do domu. To było dla nas dobre spotkanie, bo udowodniliśmy i sobie i wszystkim innym, że potrafimy grać kosmicznie. To był nasz najlepszy mecz w sezonie i jeśli utrzymamy tę formę, to możemy się bić o złoty medal
— podsumował Kochanowski.
W poniedziałkowe popołudnie ruszyli w podróż do Turynu. Czeka ich lot do Mediolanu z przesiadką w Sofii, a następnie podróż autokarem.
CZYTAJ TAKŻE: Litrowy kufel piwa w dłoni, rzucanie czapką, zabawa z podstawkami. Tak się bawi Lewandowski
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/413665-kochanowski-rano-obudzil-sie-szczesliwy