Jagiellonia liderem. Jej piłkarz zjadł podczas meczu snickersa. Legia wraca na właściwe sobie tory. Rozstrzelała beniaminka w Legnicy. W Lechu nie pomogła zmiana kapitana. Kolejorz wciąż w zapaści. Pierwsze wygrane w lidze Pogoni i Cracovii. Lechia prowadziła 3:0 i… zremisowała. Dziewiąta kolejka ekstraklasy w pigułce.
Lider poległ w Szczecinie z Pogonią (1:2), która w ośmiu poprzednich meczach nie zdołała wygrać. Przed meczem wiele mówiło się o Dawidzie Korcie i Macieju Stolarczyku, a więc o piłkarzu i trenerze Wisły, którzy do niedawna pracowali w Pogoni. Tymczasem główną rolę odegrał strzelec dwóch goli dla Portowców, urodzony w Krakowie Adam Buksa, były gracz drużyn młodzieżowych Wisły.
Spędziłem w tym klubie najwięcej swoich juniorskich lat. Byłem w trampkarzach, w Młodej Ekstraklasie. Zawsze z sentymentem podchodzę do tych meczów, ale to dzisiaj nie miało znaczenia. Miło jest w końcu wygrać. Spadł nam kamień z serca
— przyznał Buksa.
Szansę objęcia przodownictwa w ekstraklasie dostała Lechia. Piłkarze Piotra Stokowca prowadzili 3:0 po 25 minutach dzięki hat-trickowi Artura Sobiecha. W drugiej połowie lechici uznali, że nic złego im się nie może stać, więc… gracze Zagłębia Lubin strzelili trzy gole.
Takie mecze nie często się zdarzają. Druga połowa miała przebieg, którego nikt się nie spodziewał. Nie chcę się tłumaczyć ani załamywać rąk. Rozumiem, że spadnie na nas krytyka, bo takie spotkanie po prostu trzeba wygrywać. Jestem zły, ale nie smutny
— wyznał Stokowiec.
Lechia nie wykorzystała szansy zostania liderem, wykorzystała to Jagiellonia. Zespół z Białegostoku wygrał w Zabrzu z Górnikiem 3:1, a Arvydas Novikovas zwycięstwo uczcił sinckersem.
Po tym, jak nie strzeliłem rzutu karnego w Płocku w meczu z Wisłą, trener Ireneusz Mamrot miał spotkanie z kibicami. Fani dali mu duże pudełko snickersów, mówiąc, aby przekazał mi, bo podobno jestem gwiazdą. Ale ja nie gwiazdorzę. Nie przepadam za takim jedzeniem, ale ten kęs nie był zły, trochę cukru się przydało
— śmiał się Novikovas, który po strzeleniu gola podbiegł do ławki rezerwowych i ugryzł batonik.
Po ciężkich i wyczerpujących czterotygodniowych treningach nowy trener Legii Ricardo Sa Pinto zszedł piłkarzom z obciążeń. Efekty morderczych zajęć dają efekt. Legia zabiegała Miedź w Legnicy demolując beniaminka 4:1.
Trener Sa Pinto postawił wszystko na jedną kartę i powiedział, albo będzie po mojemu, albo nie będzie wcale. To facet z charyzmą, przypominający Stanisława Czerczesowa, chce się go słuchać
— ocenił Portugalczyka w radiu Canal, były napastnik Legii, a obecnie trener w CLJ Marek Saganowski.
Legia w górę, Lech w dół. Nie pomagają żadne sztuki, zaklęcia, zmiany czy zmiana kapitana. Tym razem piłkarze Ivana Đurđevicia polegli w Gdyni z Arką 0:1. To piąty mecz z rzędu Lecha bez wygranej.
Pierwszy mecz w sezonie wygrała za to Cracovia. Pokonała Wisłę Płock 3:1. Ale zamiast święta był pucz. Grupa kibiców domagała się prezesa Janusza Filipiaka, wiceprezesa Jakuba Tabisza oraz pracownika klubu Tomasza Bałdysa. Wywieszano rodzaju transparenty krytykujące zarząd, a na trybunach kolportowano ulotki, w których obrywało się władzom klubu.
Śląsk wygrał w sezonie jeden mecz. W pierwszej kolejce!. We Wrocławiu zastanawiano się, czy trenera Tadeusza Pawłowskiego znów nie przesunąć do Akademii Śląska. Na razie nie ma takiej potrzeby, bo jego piłkarze rozbili Piast 4:1 i oddalili się od strefy spadkowej.
W niej znalazło się Zagłębie Sosnowiec, które dziś (godz. 18) zmierzy się w Kielcach z Koroną.
CZYTAJ TAKŻE: Polka mistrzynią Europy w tenisie stołowym. Mamy także drugi medal
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/413606-zjadl-snickersa-bo-kibice-uwazali-ze-gwiazdorzy