Jacek Paszulewicz został zwolniony ze stanowiska pierwszego trenera piłkarzy pierwszoligowego GKS Katowice. Jego obowiązki czasowo przejął Jakub Dziółka, dotąd drugi szkoleniowiec.
W czwartek Dziółka poprowadził samodzielnie pierwszy trening z drużyną, przed niedzielnym meczem z Puszczą.
Przy dokonywanych zmianach wiedzieliśmy, że przyjdą trudne momenty, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będą tak trudne. Trener Paszulewicz wniósł do klubu bardzo wiele. Mieliśmy szansę walki oawans do ekstraklasy. Wynik jaki mamy jest bardzo zły. Próbowaliśmy pracować, by sytuacja uległa poprawie. Skoro to się nie udało, uznaliśmy wspólnie z trenerem, że dziś zakończymy współpracę
— wyjaśnił Tadeusz Bartnik.
Dyrektor sportowy Gieksy przyznał, że rozpoczął poszukiwania nowego szkoleniowca.
Paszulewicz pracował w katowickim klubie od 11 stycznia. Zastąpił wtedy Piotr Mandrysza. Zespół zajmował wtedy siódme miejsce w tabeli. Miał walczyć o awans do ekstraklasy, jednak tego celu nie udało się zrealizować. Latem skład został zmieniony. Odeszło 18 zawodników i tylu przyszło nowych. Po środowym remisie u siebie z Odrą Opole 2:2 GKS pozostał w strefie spadkowej. Z 10 meczów wygrał dwa, dwa zremisował i sześć przegrał.
Zespół z Katowic spadł z ekstraklasy w 2005 roku. Po perturbacjach, od 2008 roku walczy o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Bezskutecznie.
CZYTAJ TAKŻE: Agnieszka Radwańska nie powtórzy sukcesu sprzed pięciu lat. Przegrała w 1/8 finału
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/413150-nie-ma-wynikow-nie-ma-trenera