Celem Vitala Heynena w obecnych mistrzostwach świata jest pokazanie, że Polska znów może odnosić sukcesy. Belgijski szkoleniowiec reprezentacji polskich siatkarzy uważa, że po imprezie nie podzieli losu Władysława Warneńczyka i… nie straci głowy.
Dziennikarze zasugerowali trenerowi, by odwiedził Mauzoleum Władysława Warneńczyka w Warnie. Gdy opowiedzieli mu, czym zasłynął król Polski i Węgier, Belg stwierdził, że może nie jest najlepszym pomysłem, by odwiedzał to miejsce w trakcie mistrzostw świata.
Nie chciałbym stracić głowy w Warnie jak on
— zaznaczył ze śmiechem szkoleniowiec.
Broniący tytułu Polacy przygotowują się do rywalizacji w drugiej rundzie mistrzostw świata, która rozpocznie się w piątek. Heynen chwali zaangażowanie swoich zawodników.
We wtorek bodajże wyjaśniałem im, dlaczego tak bardzo w nich wierzę i wpływu na to nie będą miały wyniki następnych meczów. Możemy teraz nawet przegrywać, bo będziemy mieli bardzo mocnych rywali, ale to niczego nie zmieni. Celem było przyjechać na mistrzostwa świata i pokazać, że Polska znów może być wielka. Wykonaliśmy już pierwszy krok, a teraz chciałbym wykonać także drugi
— zadeklarował Heynen.
Belg zaznaczył, że na początku pracy w Polsce zadziwiło go jak szybko odstrzeliwuje się doświadczonych zawodników.
Kiedy zaczynałem, Kubiak, Kurek i Drzyzga nie nadawali się już do gry w reprezentacji. W pierwszych tygodniach pracy słyszałem to wszędzie. Kubiak szybko został ponownie zaakceptowany, w przypadku Kurka trwało to nieco dłużej, teraz nawet udało się to Drzyzdze. A wcześniej wszyscy na nich narzekali. Od początku mojej pracy mogę mówić o tych trzech zawodnikach, ale i o reszcie zespołu w samych superlatywach. Pracują cholernie dużo. Pojawiają się głosy, że Fabian nie jest chętny do tego, a jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to przykłada się do tego tak, że później umiera ze zmęczenia
— obala mity trener.
Ze wszystkich uczestników drugiej rundy mistrzostw świata tylko Polacy i Włosi wygrali wszystkie mecze za trzy punkty.
Czy jestem zaskoczony tak dobrą grą mojej drużyny? Nie, tego od niej oczekiwałem. Ale to ważne, że nie straciliśmy punktu, bo przecież niespodzianek w pierwszej fazie nie brakowało: Brazylia przegrała z Holandią, dwie porażki Francuzów
— przypomniał Heynen.
W drugiej rundzie jego siatkarze zmierzą się z: Argentyną, Francją i Serbią.
To normalne, że najlepsza drużyna w stawce zaczyna spotkaniem z ostatnią. Francja jest w nienajlepszej formie? Na razie skupiam się tylko na ekipie z Ameryki Południowej. Uważam, że będzie trudno, ale mamy szansę wygrać. Później dopiero będę myślał o kolejnych rywalach. Spotkanie z Argentyną będzie kluczowe, tak jak w pierwszej rundzie był mecz z Iranem. Jeśli wygramy, zrobimy ogromny krok w kierunku awansu do trzeciej rundy
— stwierdził Belg
CZYTAJ TAKŻE: Boniek: Następny wykolejony piłkarz bohaterem mediów, wstyd!
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/413102-trener-nie-chce-stracic-glowy-jak-polski-krol