Miały być spięcia, złośliwości, tie-break. Ale podczas mistrzostw świata polscy siatkarze kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem roznieśli Iran 3:0. „Kto raz pił u źródeł teherańskich, temu los zrządzi, że do nich znowu powróci” - mówi przysłowie perskie. Polacy już wcześniej wygrywali z Iranem, ale dziś w Warnie zdemolowali rywali
Po trzech meczach ze słabszymi rywalami Polaków czekały dwa spotkania z najgroźniejszymi grupowymi przeciwnikami. Persowie, to ekipa, z którą naszym siatkarzom nigdy nie grało się dobrze. W ostatnich dwóch latach nasi zwyciężyli trzy razy, ale zespół z Iranu był trzy razy lepszy od Biało-czerwonych. Często towarzyszyły im ogromne emocje również pod siatką.
Gdy Polska gra z Iranem, to zawsze jest dodatkowy smaczek pozasportowy. Tak już jest i chyba… zostanie. Wydaje mi się, że nam to akurat pomaga
— przyznał środkowy polskiej reprezentacji i Skry Jakub Kochanowski, który był bohaterem końcówki meczu serwując jak w transie.
I tym razem doszło do spięć. W rolach głównych wystąpili Amir Ghafour i oczywiście Michał Kubiak. Pod siatką doszło do ostrej wymiany zdań. Po niej Polacy zaczęli odrabiać straty w trzecim secie. Zawodnicy Vitala Heynena zdobyli trzy punkty z rzędu doprowadzając do remisu, później odjechali rywalom i wygrali do zera. Polska publiczność doskonale bawiła się w Warnie.
Na parkiecie dzielił i rządził Fabian Drzyzga, który perfekcyjnie rozrzucał piłki kolegom.
Cierpliwość była kluczem do sukcesu. Heynen ma swoje zasady, a my zaczynamy je pojmować. Na pewno jest więcej luzu i na boisku i poza nim
— stwierdził syn znakomitego polskiego rozgrywającego Wojciecha.
Cała ekipę pilnował na boisku znany zawadiaka Michał Kubiak. Mimo zatrucia pokarmowego dzielnie dyrygował kolegami.
Jestem w wielkiej formie i nic mi nie może stanąć na przeszkodzie
— stwierdził kapitan polskiej reprezentacji.
Niestety, podczas mistrzostw świata dochodzi cały czas do kuriozalnych zmian, jak ta.
Dziś Polacy rozegrają ostatnie spotkanie grupowe (godz. 19.30). By zająć pierwsze miejsce w grupie, muszą wygrać przynajmniej dwa sety z Bułgarią.
Iran - Polska 0:3 (-21, -20, -22)
Iran: Maruf, Ebadipour, Ghafour, Manavinezhad, Mohammad, Shafiei oraz Marandi (libero), Kazemi, Vadi, Hazratpourtalatappeh (libero), Sharifi.
Polska: Drzyzga, Szalpuk, Bieniek, Nowakowski, Kurek, Kubiak oraz Zatorski (libero), Schulz, Łomacz.
CZYTAJ TAKŻE: Nasi siatkarze i trener mieli zatargi z Irańczykami. Czy dziś znów będzie iskrzyć?
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/412653-iran-zdemolowany-przez-polakow