Chuligani Lecha twierdzili, że ich przywódca „Klima” miał płacić 100 zł każdemu, kto trafi racą w głowę bramkarza Legii Arkadiusza Malarza podczas ostatniego meczu Lecha w poprzednim sezonie - informuje dziennikarz „Głosu Wielkopolskiego”.
Majowy mecz Lech - Legia (0:2 na boisku, zweryfikowany jako 0:3) z maja tego roku został przerwany przez łobuzów Kolejorza. Do aresztu trafił m.in. Piotr K., ps. „Klima”, który prowadził doping na stadionie. Do aresztowania „Klimy” doprowadziły wyjaśnienia ośmiu innych zadymiarzy. Mecz Lech Poznań – Legia Warszawa z maja tego roku kończył miniony sezon piłkarskiej Ekstraklasy.
Już przed spotkaniem wiadomo było, że poznańscy chuligani zakłócą przebieg spotkania. W drugiej połowie, przy słabej grze Lecha i prowadzeniu Legii, mecz został przerwany. Łubuzy rzucali racę na murawę, później wbiegli na płytę boiska, interweniowała policja. Mecz przerwano. Lecha ukarano walkowerem i zamknięciem stadionu. Niebawem zatrzymano podejrzanych o wywołanie burd. Do aresztu trafił m.in. Piotr K., ps. „Klim”a, uchodzący za jednego z liderów „Kotła”, od wielu lat prowadzący doping na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. W poznańskiej prokuraturze, opierając się na zeznania świadków i wyjaśnieniach podejrzanych, stwierdzono, że „Klima” w pewnym momencie wydał polecenie udania się do toalet. Tam chuligani przebrali się: założyli kominiarki, a niektórzy również kombinezony, by utrudnić późniejszą identyfikację. „Klima” miał stwierdzić, że mecz należy przerwać za wszelką cenę, bez względu na koszty. Podobno przekonywał, że sam mecz jest do zapomnienia, ale zapamiętani mają zostać poznańscy kibice. „Klimę” obciążyło ośmiu innych podejrzanych, będących na meczu w tzw. kotle. Niektórzy z nich opowiadali również śledczym, że Piotr K. oferował 100 złotych nagrody za… trafienie racą bramkarza Legii. To nie koniec: zeznania obciążające „Klimę” miał złożyć Henryk Szlachetka. To dyrektor Działu Organizacji i Bezpieczeństwa w Lechu.
CZYTAJ TAKŻE: Gangsterzy zarządzający Wisła mają powiązania z policją i prokuraturą - twierdzi dziennikarz TVN Szymon Jadczak
Głos Wielkopolski, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/412566-lobuz-placil-100-zl-za-trafienie-malarza-raca