Piłkarska reprezentacja Polski jest w Bolonii. Jutro (godz. 20.45) rozegra tam pierwszy mecz pod wodzą Jerzego Brzęczka w Lidze Narodów. - Zobaczę jak szybko zawodnicy pojmą moją filozofię - powiedział przed meczem trener Polaków Jerzy Brzęczek.
Konferencja trenera reprezentacji Polski w Bolonii była opóźniona, co włoscy dziennikarze wykorzystywali na naukę nazwiska naszego selekcjonera. Wyglądało to mniej więcej tak:
Gramy na boisku Włochów i choćby z tego powodu to oni są faworytami. Poza tym to mocna drużyna, wystarczy spojrzeć na nazwiska zawodników, którzy tworzą trzon tej reprezentacji. Mieliśmy trzy dni na treningi. Jestem bardzo ciekawy jutrzejszego spotkania ze względu na nowe elementy, które wprowadziłem do zajęć. Na zmianę systemu trzeba czasu, więcej krzywdy bym zrobił piłkarzom, gdybym na tym etapie chciał szybko go zmienić. Nie ma czasu na eksperymenty. Nowością jest 12 nowych zawodników. Po trzech dniach pracy trudno ocenić zmiany. Łatwiej będzie po jutrzejszym meczu. Zobaczę jak szybko zawodnicy pojmą moją filozofię. Chcę sprawdzić piłkarzy, więc dam szansę gry debiutantom. Z Kubą Błaszczykowskim mam także relacje rodzinne. Często rozmawiamy nie tylko o kwestiach sportowych. Doświadczeni piłkarze odgrywają ważną rolę, muszą pomóc nowym piłkarzom w wejściu do kadry szybko i bezboleśnie. W tych, którzy byli na mundialu widzę piłkarską złość
— powiedział Brzęczek.
Podczas konferencji oprócz trenera był też piłkarz Sampdorii Genua Bartosz Bereszyński.
Przeciwko większości piłkarzy reprezentacji Włoch grałem w lidze. Włosi mieli problemy, zmienili trenera, budują zespół od podstaw. Będzie więc ciekawie
— stwierdził „Bereś”.
CZYTAJ TAKŻE: Łukasz Fabiański wiedział, że u trenera Adama Nawałki nie wygra rywalizacji w bramce z Wojciechem Szczęsnym
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/411106-problem-wlochow-z-nazwiskiem-brzeczek