Piłkarze reprezentacji Polski trenują w Warszawie, a w czwartek o godz. 11 wylecą do Bolonii, gdzie dzień później (godz. 20.45) rozegrają mecz z Włochami w Lidze Narodów. - To wciąż mocny zespół. Zmotywowany, żeby zostawić za sobą te nieudane dwa lata - uważa bramkarz polskiej reprezentacji i Juventusu Turyn Wojciech Szczęsny.

Po nieudanych dla Polski mistrzostwach świata w Rosji z funkcji trenera drużyny narodowej zrezygnował Adam Nawałka, a jego miejsce zajął Jerzy Brzęczek.

Jest nowy selekcjoner, więc każdy chce się pokazać i walczyć o miejsce w drużynie. Nie podchodzimy do tego na luzie

— stwierdził Szczęsny.

Włosi sensacyjnie nie zakwalifikowali się na rosyjski mundial. Zdaniem polskiego bramkarza Juventusu Turyn nie oznacza to jednak, że będzie łatwo o zwycięstwo.

Ich brak na mistrzostwach świata był niespodzianką, ale to wciąż mocny zespół, zmotywowany, żeby zostawić za sobą te nieudane dwa lata. Mnie towarzyszyć będą dodatkowe emocje, bo zagram przeciwko kolegom z klubu i z kraju, w którym mieszkam

— mówił bramkarz Starej Damy.

37-krotny reprezentant kraju nie chciał też porównywać stylu pracy Nawałki i Brzęczka.

Na razie jesteśmy po dwóch treningach i trudno o jakiekolwiek porównania. Z pewnością największe zmiany zaszły w stołówce. Trzeba trochę poczekać i zrozumieć wszystkie metody pracy trenera. Być może mniej kibiców obserwuje reprezentację na zgrupowaniu, ale wrócą!

— zaznaczył Szczęsny.

CZYTAJ WIĘCEJ: David Beckham ujawnił nazwę swojego klubu oraz zaprezentował herb

PAP, MACRO