Nie milkną echa opublikowanego raportu, jaki selekcjoner Adam Nawałka przygotował po zakończeniu mundialu w Rosji. Po jego przeczytaniu gros osób twierdzi, że lepiej było go nie publikować, bo nie ma w nim konkretów oraz jasnego uzasadnienia klęski. Nie zgadza się z tym prezes PZPN Zbigniew Boniek.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wiemy dlaczego Polacy nie awansowali z grupy na mundialu. Są trzy przyczyny

Zibi odniósł się do raportu na kanale „Prawda Futbolu”.

Czytałem go trzy tygodnie temu. W tym dokumencie jest siedem, osiem stwierdzeń, bardzo mocnych, na podstawie których można wyciągnąć wnioski, dlaczego przegraliśmy

— mówił w rozmowie z Romanem Kołtoniem Boniek.

Nam udało się wyciągnąć trzy wnioski: złe przygotowanie mentalne, mała liczba minut rozegranych w klubach przez kluczowych piłkarzy oraz nieprawidłowy mikrocykl przygotowań do spotkania z Senegalem.

Gdyby wynik meczu z Senegalem był inny (0:2 - przyp. red), wszystko potoczyłoby się inaczej. W raporcie znalazłem pytania dlaczego przegraliśmy jak i odpowiedzi na nie. Graliśmy w podobnym zestawieniu jak na Euro 2016 z Irlandią Północną, ale wówczas nasi zawodnicy byli w znacznie lepszej formie, o czym też jest informacja w raporcie

— uznał prezes PZPN w rozmowie na kanale „Prawda Futbolu”.

Boniek nie zgadzał się w wielu kwestiach z ówczesnym selekcjonerem Adamem nawałką.

Nie zgadzam się z Adamem, że część kadrowiczów, którzy nie grali regularnie w klubach lub mieli problemy zdrowotne, na zgrupowaniu byli lepsi od młodszych graczy. Też byłem na większości treningów reprezentacji, oglądałem tę drużynę i uważam, że dwóch-trzech zawodników wyglądało na tyle dobrze, że mogłoby zająć miejsce w kadrze na mundial. Ale decyzja o składzie nie należy do mnie. Nawałka pisał w raporcie, że swoim zdaniem wybrał najodpowiedniejszą kadrę

— zaznaczył Romanowi Kołtoniowi Zbigniew Boniek.

CZYTAJ TAKŻE: Jerzy Brzęczek: Musimy zrobić wszystko, by kibice znów nas zaczęli szanować

Robert Lewandowski: Musimy pokazać, że jesteśmy nadal drużyną

Prawda Futbolu, MACRO