Cillian Sheridan na cenzurowanym. Napastnika Jagiellonii nie było w osiemnastce meczowej na spotkanie z Piastem (2:1).
Oficjalnie brodaty Irlandczyk znalazł się poza kadrą ze względu na uraz. Okazało się jednak, że z innego powodu - słabej formy. Już zimą chciano się pozbyć z Białegostoku Sheridana. Piłkarz dużo zarabia, a na boisku swojej drużynie daje coraz mniej, zupełnie tak samo, jak w poprzednich klubach, w których początek miał rewelacyjny (w Jadze osiem bramek w 14 meczach), a później spuszczał z tonu. 17 tys. euro miesięcznie za siedem goli w 33 meczach (poprzedni sezon) i jedną bramkę w sześciu spotkaniach (obecny sezon) to zbyt mało, jak na napastnika. Dlatego trener Ireneusz Mamrot nie wziął go pod uwagę przy ustalaniu składu Jagiellonii na ostatni mecz.
Prezes klubu z Podlasia Cezary Kulesza liczy na to, że sprzeda napastnika w kończącym się oknie transferowym. Jednak po pierwsze, kto połasi się na gracza bez formy i obniżającego loty, a po drugie, czy najlepiej zarabiający zawodnik w Jagiellonii będzie chciał opuścić Białystok?
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/409049-brodaty-irlandczyk-na-wylocie