Bardzo gorąco jest na linii kibice - właściciel Legii. Fani mistrzów Polski domagają się zwolnienia dyrektora i doradcy Dariusza Mioduskiego oraz żądają ustąpienia prezesa.

Fani nie mogą przeboleć odpadnięcia Legii z rozgrywek o europejskie puchary z zespołem z Luksemburga F91 Dudelange (1:2 i 2:2). Piłkarzy przywitały gwizdy. Wywieszono także transparent: „Kopacze, idźcie do normalnej pracy. Do sportu się nie nadajecie”.

W piątek właściciel i prezes klubu napisał do fanów list, w którym przepraszał ich za kompromitację w dwumeczu z zespołem z Luksemburga. Fani odpisali prezesowi dobitnie i bez ogródek.

CZYTAJ TUTAJ: Mocny list! Kibice Legii odpowiadają prezesowi: „Jedyny poziom, jaki nasz klub osiągnął pod Pana wodzą, to poziom absurdu”

Na dodatek fani domagają się ustąpienia Mioduskiego ze stanowiska prezesa i zatrudnienie na nie osoby kompetentnej.

Kibice uznali, że maskotka Legii - Miś Kazek, który zdawał relacje w mediach klubowych z niefortunnej wycieczki rekreacyjno-marketingowej do USA (zamiast normalnego obozu przygotowawczego) powinien zostać prezesem klubu.

Fani domagali się także zwolnienia doradcy Mioduskiego Tomasza Zahorskiego (nie mylić z byłym piłkarzem polskiej reprezentacji) oraz dyrektora technicznego Ivana Kepčiję, którzy również ponoszą winę, według fanów, za to, co dzieje się w klubie (pierwszy za złe rady, drugi za złe transfery). Ten drugi lada moment ma zostać zwolniony.

Nie chcę komentować atmosfery na trybunach. Kibice wszystko przeżywają troszkę inaczej niż my i pozostawiam to z tyłu. Dwa lata temu potrafiliśmy przeciwstawić się Realowi czy wygrać ze Sportingiem. Teraz ograli nas, nikomu nic ujmując, amatorzy i dla nas jest to porażka. Zapisaliśmy się w czarnej historii Legii. Cały czas myślami jesteśmy przy tym blamażu

— nie krył rozgoryczenia pomocnik Legii Michał Kucharczyk.

CZYTAJ TAKŻE: Dwa mecze, dwa gole obrońcy Legii. Artur Jędrzejczyk się śmieje: Idę na króla strzelców

MACRO