To było bardzo trudne przedsięwzięcie. Dwa lata swojego życia poświęciłem na K2
— powiedział Andrzej Bargiel, pierwszy człowiek w historii, który zjechał na nartach ze szczytu K2 w telewizji wPolsce.pl.
W zeszłym roku byłem i próbowaliśmy swoich sił tam. Bardzo dużo pracy tam wykonaliśmy. Przygotowaliśmy linię zjazdu do pewnego momentu, ale atak szczytowy zakończył się 200 metrów nad bazą. Było zbyt niebezpiecznie i stwierdziłem, że rezygnujemy
— wspominał narciarz wysokogórski.
Zawsze mam odpowiedzialność za ludzi, którzy są ze mną. Nie chcę ryzykować ich życia i narażać ich
— podkreślił.
Mówił o tym co było dla niego trudniejsze, czy wejście na K2 czy zjazd ze szczytu.
Samo wejście też było dość trudne. Jako jedyny człowiek wchodziłem tą ścianą. Jestem pierwszym Polakiem, który szedł tą drogą. Przypadkowo się o tym dowiedziałem
— stwierdził Andrzej Bargiel w telewizji wPolsce.pl.
Musiałem znaleźć się na szczycie w dobrej kondycji. Nie mogło być tak, że wchodzę zmęczony i cieszę się z tego, że jestem na górze. Musiałem być w świetnej kondycji, mieć przyzwoitą widoczność do tego, żeby tę próbę podjąć. Linia zjazdu przechodziła przez środek ściany. Było bardzo dużo zagrożeń. Było bardzo stromo. I to zdecydowanie było najtrudniejsze na tej wyprawie
— mówił.
Nie czułem nawet euforii na szczycie. Nie cieszyłem się z tego. Spakowałem się, ogarnąłem i wiedziałem, że teraz dopiero się zacznie
— dodał.
Stwierdził, że nie miał momentów zwątpienia kiedy zjeżdżał z K2:
Byłem już na tyle przygotowany, że nie. Był moment taki, że przyszła mgła. Dzwoniłem do bazy. Dzwoniłem o dużo prognoz z różnych źródeł
Andrzej Bargiel poza byciem himalaistą jest również ratownikiem TOPR. Wspominał, że w czasie tej wyprawy przeprowadzał akcję ratowniczą.
Jeżeli jest jakaś sytuacja kryzysowa, zawsze się angażujemy
— powiedział i podkreślił, że został tak wychowany.
Andrzej Bargiel podkreślił, że jego zjazd z K2 ma uczcić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Chciałem i chcieliśmy jako wyprawa coś takiego zrobić. To jest taki nasz gest na 100 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Żeby pokazać, że jestem Polakiem
— podkreślił.
Nie miałem jakoś super łatwo. Przez te lata konsekwencji tego co robię udawało się wiele rzeczy realizować i wiele historii napisać, polskiej historii, bo w zasadzie udało się osiągnąć pewne rekordy, pewne zjazdy jako pierwszy Polak i jako pierwszy Polak na świecie
— mówił.
To była bardzo trudna rzecz. Największe wyzwanie narciarstwa XXI wieku. Zrobiliśmy to jako Polacy. Ludzie nie do końca w to wierzyli
— dodał.
Świetne się czuję w Polsce. Nie wyobrażam sobie, żebym miał mieszkać gdzie indziej
— stwierdził Andrzej Bargiel w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
ems
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 6 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
W najnowszym numerze naszego pisma znajdziemy także kolejną część dodatku „Polacy, którzy zmienili świat” – to szósty już odcinek cyklu poświęconego polskim odkrywcom, innowatorom, wynalazcom, którzy mieli olbrzymi wpływ na losy świata.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/407121-bargiel-zjazdem-z-k2-uczcilem-odzyskanie-niepodleglosci