Nie tak wyobrażał sobie lekkoatletyczne mistrzostwa Europy w Berlinie Piotr Małachowski. Polski dyskobol spalił wszystkie trzy podejścia i nie wystąpi w finale.
Przegrałem ze stresem, nie wytrzymała głowa. Jestem w formie, co pokazywały treningi
— powiedział obrońca tytułu.
Dwukrotny mistrz Europy (Barcelona 2010, Amsterdam 2016), mistrz świata (Pekin 2015), srebrny medalista igrzysk olimpijskich (Pekin 2008, Rio de Janeiro 2016) pierwszy raz w karierze w seniorskiej imprezie mistrzowskiej spalił trzy podejścia w eliminacjach.
Stres ze mną wygrał. Może przyda mi się kubeł zimnej wody przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata. Jest forma, co mam nadzieję pokazać do końca sezonu. Najważniejszy start się nie udał. Trzeba wziąć się dalej do pracy, trenować i spełniać swoje marzenia
— zakończył rekordzista Polski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest szczęśliwy, że będzie grał z: Messim, Suarezem i Busquetsem. Oto nowa gwiazda FC Barcelona
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/406962-przykra-sensacja