Dwa dni po przeszczepie płuc lekarze wiedeńskiego szpitala wybudzili ze sztucznej śpiączki słynnego austriackiego kierowcę Formuły 1 Niki Laudę. Według dziennika „Österreich”, potrójny mistrz świata oddycha sam. Gdyby nie doszło do transplantacji płuc, Austriak zmarłby w ciągu tygodnia.
Mistrz musiał przejść zabieg po tym, jak dostał grypy i zapalenia płuc. Organ został sprowadzony z Niemiec. Były kierowca musi się od nowa nauczyć oddychać, ponieważ jego mięśnie uległy uszkodzeniu, kiedy leżał pod respiratorem.
To nie pierwszy tego typu zabieg 69-letniej legendy F1. Lauda miał już przeszczepiane nerki w 1997 i 2005 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Prezes PZPN odpoczywa na wakacjach we Włoszech i dźwiga na barkach nastoletnie wnuczęta
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/406842-przeszczep-uratowal-mistrzowi-zycie