Cztery minuty potrzebował Tom Hateley, by strzelić decydującego gola w meczu z Zagłębiem Lubin i zapewnić Piastowi trzy punkty oraz pozycję lidera w tabeli ekstraklasy. Mimo zmiany trenera, Legia wciąż rozczarowuje. W meczu z Lechią zabrakło bramek.
Wrócił stary, dobry „Waldek King”, jak mówi się o byłym selekcjonerze reprezentacji Polski Waldemarze Fornaliku. Piast wygrał trzeci mecz z rzędu i jest liderem ekstraklasy.
Wygraliśmy nieprzypadkowo. Byliśmy drużyną, która kontrolowała mecz i dążyła do zdobywania bramek. Może stracony gol nieco zachwiał naszą wiarę w siebie, ale po przerwie pokazaliśmy konsekwencję i dzięki cierpliwej grze strzeliliśmy gola. To frajda, zdobyć komplet punktów w trzech kolejkach
— uśmiechnął się trener Fornalik.
Bohaterem meczu był Tom Hateley. Anglik, posiadający także obywatelstwo Monaco, wszedł na boisko w 79 minucie, a cztery minuty później strzelił zwycięskiego gola dla Piasta.
Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)
Bramki: Valencia 23’, Hateley 83’ - Tuszyński 33’
Piast: Szmatuła - Pietrowski, J. Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov - Dziczek, Jodłowiec - Mak (69’ Jagiełło), Valencia, Félix (79’ Hateley) - Papadopoulos (63’ Parzyszek).
Zagłębie: Hładun - A. Czerwiński, Guldan, Dąbrowski, Dziwnel Ż - Matuszczyk, Tosik Ż (58’ Matras) - Bohar (69’ Mareš), Starzyński (78’ Kopacz), Pawłowski - Tuszyński.
xxxxxxx
W Warszawie Aleksandar Vuković prowadził drugi mecz Legii w roli trenera. Po zwolnieniu Deana Klafuricia, ponownie jemu powierzono obowiązki tymczasowego trenera. na boisku było sporo walki, a mało dobrej gry i spięć podbramkowych. Legia atakowała, Lechia się broniła próbując wyprowadzać kontrataki.
Zdecydowanie ciekawiej było przed meczem, kiedy to upamiętniono pamięć Powstańców warszawskich.
Piłkarze Lechii osiągnęli cel, bo nie stracili gola, zaś przed trenerem Legii jeszcze sporo pracy, by drużyna grała na miarę mistrza Polski.
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 0:0
Legia: Malarz – Vesović, Wieteska, Astiz, Hlousek (82’ Philipps) – Kucharczyk, Cafu (60’ Nagy), Mączyński, Szymański - Kante, Carlitos (46’ Antolić).
Lechia: Kuciak - Stolarski, Nalepa Ż, Augustyn, Mladenović - Łukasik - Mak Ż (62’ Fila Ż), Kubicki, Lipski (76’ Sopoćko), Haraslin (86’ Chrzanowski) - Paixao.
CZYTAJ TAKŻE: Dzień z ekstraklasą. Gruzinowi zaszkodził upał. Jerzy Dudek dopingował brata
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/406636-waldek-king-liderem-ekstraklasy