Krótko trwała przygoda Górnika w rozgrywkach o europejskie puchary. Po 23 latach przerwy piłkarze z Zabrza rozegrali tylko cztery mecze i odpadli z rywalizacji o Ligę Europy w drugiej rundzie po porażce z AS Trenczyn 1:4.
Po porażce w Zabrzu 0:1 mało kto wierzył, że w rewanżu górnicy pokonają AS Trenczyn w Myjavie. Piłkarze Marcina Brosza potwierdzili w pierwszej połowie, że sami nie wierzą w awans do trzeciej rundy Ligi Europy. Stracili dwie bramki i było wiadomo, że strat nie da się odrobić. Katem Górnika okazał się Philip Azango, który zdobył bramki w obu spotkaniach i był najlepszym zawodnikiem na boisku.
Górnicy powinni dziękować opatrzności i Tomaszowi Losce, który dokonywał cudów w bramce swojej drużyny, że nie przegrali wyżej. Zagrali słabo w pierwszej połowie, a po strzeleniu honorowego gola, spasowali. Nie takiej postawy oczekiwaliśmy od znanego z waleczności Górnika.
AS Trenczyn - Górnik Zabrze 4:1 (2:0). Pierwszy mecz 1:0. Awans AS Trenczyn
Bramki: Sleegers (10’), Čataković (20’, 90’), Azango (59’) - Smuga (60’)
AS: Šemrinec - Yem, Šulek, Lawrence, Skovajsa - Zubairu, El Mahdioui (90’ Van Arnhem), Čataković - Sleegers, Mance (90’ Umeh), Azango (86’ Bukari).
Górnik: Loska - Wolniewicz, Wiśniewski, Suárez, Gryszkiewicz - Liszka (46’ Smuga), Matuszek, S. Żurkowski, Urynowicz (46’ Nowak) - Angulo, Jiménez (73’ Ryczkowski).
CZYTAJ TAKŻE:Tatuś kupił klub piłkarski i mianował swojego syna jego prezesem. Latorośl ma… 16 lat
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/406400-gornicy-pobici-na-slowacji