Po najważniejszym meczu świata przyszła pora na ocenienie jego uczestników. Kto dał z siebie najwięcej, a kto ugiął się pod presją walki o złoty medal? Oceniamy w skali 1-10, gdzie 5 to ocena wyjściowa.
Francja:
Hugo Lloris 5 – miał ręce pełne roboty przy niepewnych obrońcach ze swojego zespołu i musiał co chwila wyłapywać chorwackie dośrodkowania. Po przerwie świetnie wybronił uderzenie Rebicia i skutecznie wyszedł przed pole karne po błędzie Varane’a. Cieniem na jego dobrym występie położyła się nieuzasadniona niczym próba dryblingu z Mandżukiciem, która zakończyła się drugim trafieniem dla Francji.
Benjamin Pavard 5 – bezbarwny występ, mniej niż połowa jego podań trafiała do celu, co jest statystyką na tym poziomie dramatyczną. Za to w obronie grał dobrze i nie pozwolił na rajdy flanką będące markowymi zagraniami Perisicia.
Raphael Varane 5 – niepewny we własnym polu karnym. Po przerwie sprowokował bardzo niebezpieczną sytuację, w której Lloris musiał kiwać się z Perisiciem. Im było później, tym lepiej grał.
Samuel Umtiti 6 – podobnie jak Varane, pozwalał na dochodzenie chorwackich dośrodkowań do napastników, ale był nieznacznie lepszy od swojego partnera ze środka obrony.
Lucas Hernandez 7 – mało aktywny w ataku, ale w obronie poprawnie. Nie dał Rebiciowi szansy na rozwinięcie skrzydeł na swojej flance. Udało mu się zaliczyć asystę przy trafieniu Mbappe.
N’Golo Kante 4 – najsłabszy w drużynie Mistrzów Świata. Złapał żółtą kartkę, a po rzucie wolnym padł gol dla Chorwatów. Deschamps musiał go zmienić na N’Zonziego, bo Kante był dzisiaj elektryczny i mógł skończyć mecz z czerwonym kartonikiem.
Paul Pogba 9 – najlepszy na boisku. Poza trafieniem na 3:1, wszędobylski w defensywie i zawsze groźny w ataku. Dawał sygnał do ataku kolegom z drużyny. Klasa mistrzowska.
Blaise Matuidi 6 – dyskretny występ. Skupiał się głównie na zadaniach obronnych i z nich wywiązywał się bez większych zarzutów. W ofensywie w zasadzie nieobecny.
Kylian Mbappe 7 – dobre zawody okraszone ładną bramką na 4:1 zdobytą po mierzonym uderzeniu z dystansu. Sprawiał wielkie kłopoty Striniciowi. Potwierdził swoją przebojowość.
Antoine Griezmann 8 – w pierwszej połowie zaimponował efektowną symulką, po której dokręcił piłkę z rzutu wolnego na głowę Mandżukicia, a ten strzelił swojaka. Bez kłopotów wykorzystał rzut karny na 2:1. Po przerwie momentami grał imponująco i pokazywał się na całej długości i szerokości boiska.
Olivier Giroud 5 – występ podobny do jego poprzednich: dużo walki w powietrzu, ale bez konkretów. Zadaniowiec, ale bez wielkich atutów. Porównanie do Guivarc’ha, który był napastnikiem mistrzowskiej drużyny sprzed 20 lat, nie są przypadkowe.
Steven N’Zonzi 6 – zastąpił Kante i kilka razy dobrze odebrał rywalowi piłkę.
Corentin Tolisso 5 – zmienił Matuidiego. Grał krótko i przez ten czas nie dał drużynie w zasadzie nic.
Nabil Fekir 6 – wszedł na ostatni kwadrans i był bardzo aktywny na połowie rywala. Niezły występ.
Chorwacja:
Daniel Subasić 1 – z pewnością mógł zrobić więcej przy pierwszej straconej bramce, bo samobój Mandżukicia był do wybronienia. To samo możemy napisać o golach nr 3 i 4. Oczywiście, był zasłonięty, ale mógł chociaż udawać, że ma zamiar strzały Pogby i Mbappe obronić. Bardzo słabo.
Sime Vrsaljko 4 – aktywny na prawej flance, ale w obronie podobnie jak cały zespół, czyli nienajlepiej. Nie przypominał siebie samego z półfinału.
Dejan Lovren 3 – niepewny i elektryczny. Nie potrafił sobie poradzić z atakami Francuzów i przypomniał o swoich niektórych kabaretowych występach w barwach Liverpoolu.
Domagoj Vida 5 – podczas główkowego bilarda we francuskim polu karnym w 28. minucie zaliczył asystę przy trafieniu Perisicia. Poza tym najlepszy z chorwackich obrońców, zaliczył kilka kluczowych interwencji.
Ivan Strinić 2 – bardzo słabo. Kompletnie nie umiał sobie poradzić z Mbappe, a w ataku nie dawał wiele. Mecz do zapomnienia.
Marcelo Brozović 7 – niezły występ, jeden z architektów przejęcia kontroli nad środkiem pola przez Chorwację. Dobry w rozbijaniu ataków rywali. Nie można mieć do niego pretensji.
Ivan Rakitić 5 – mało dawał w defensywie, próbował szarpać z przodu, ale bez skutku. Doceniamy jego próby poderwania zespołu do walki strzałami i kluczowymi podaniami, ale to za mało. Mniej aktywny niż zwykle.
Luka Modrić 5 – od lidera zespołu wymagać należy więcej. Zaliczył kilka dryblingów i kluczowych podań, ale dzisiaj był mniej aktywny, sam ani razu nie próbując szczęścia pod bramką Francuzów. Szkoda.
Ante Rebić 6 – szarpał, dryblował, strzelał. Niestety był w tym wszystkim mało dokładny i zaliczał częste straty. Po przerwie wypróbował formę Llorisa. Zmieniony przez Kramaricia.
Ivan Perisić 6 – bohater niejednoznaczny. Z jednej strony strzelił piękną bramkę na 1:1, ale niedługo potem z sobie tylko znanych powodów wybił piłkę ręką z własnego pola karnego. Walczył do końca, ale bez skutku.
Mario Mandzukić 7 – no cóż, piłka go szukała w polu karnym, jak przystało na napastnika. Niestety było to jego własne pole karne i po dośrodkowaniu Griezmanna skierował główką piłkę do bramki Subasicia. Strzelił gola na 2:4 po fatalnym błędzie Llorisa. Dziwny mecz w jego wykonaniu.
Andrej Kramarić 6 – zastąpił Rebicia i zrobił to dobrze. Potrafił stworzyć groźną sytuację.
Marko Pjaca 5 – zmienił słabego Strinicia, miał dwie niezłe sytuacje, ale brakowało ogrania.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/403979-oceniamy-finalistow-po-meczu-francja-chorwacja