Piłkarze Belgii, którzy są jedną z rewelacji mistrzostw świata w Rosji, podkreślają zasługi hiszpańskiego szkoleniowca Roberto Martineza. „Jesteśmy w tym miejscu dzięki niemu” - powiedział pomocnik półfinalistów mundialu Nacer Chadli.
„Jego doświadczenie i styl pracy, które sprawdziło się w Wigan i Evertonie, dało nam półfinał mistrzostw świata. Możemy dominować nad rywalami, ale najważniejsze jest to, że mamy rozpracowanego rywala, dostosowujemy się do jego stylu, jak było w meczu z Brazylią. Najważniejsze jest przygotowanie i to, żeby nie zmieniać nawyków” - ocenił Chadli.
Belgia wygrała z Brazylią w ćwierćfinale 2:1, a w całym turnieju strzeliła aż 14 goli. W półfinale we wtorek „Czerwone Diabły” zmierzą się z Francją. Jeszcze nigdy w historii zespół prowadzony przez obcokrajowca nie zdobył tytułu.
Hiszpan ma wspaniałe osiągnięcia z reprezentacją Belgii. Sukces z „Canarinhos” był to 24. z rzędu mecz bez porażki. Na ten dorobek składa się 19 zwycięstw i pięć remisów. Pod jego wodzą Belgowie przegrali tylko raz - gdy… debiutował na ławce trenerskiej - 1 września 2016 roku w towarzyskim meczu z Hiszpanią (0:2).
Spotkanie z „Trójkolorowymi” będzie też specjalnym meczem dla… asystenta Martineza Francuza Thierry’ego Henry, francuskiego mistrza świata z 1998 roku
Natomiast w Hiszpanii, po nieudanym mundialu, część kibiców żądało od federacji zatrudnienia właśnie Martineza jako następnego selekcjonera. Ostatecznie wybrano było trenera Barcelony, Luisa Enrique.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/403075-jestesmy-w-polfinale-dzieki-trenerowi-martinezowi