Jestem głęboko przeciwny dymisji trenera Adama Nawałki. Uważam bowiem, że byłby to kardynalny błąd. Rzekłbym nawet kretyński błąd, na który nas zupełnie nie stać. To samo zresztą dotyczy prezesury Zbigniewa Bońka, ale nie o nim tutaj.
Otóż, Nawałka zna drużynę na wylot, spędził z nią w ostatnich latach mnóstwo czasu, przeprowadził setki testów i sprawdzianów, a teraz poddał próbie Mundialu. Tej próbie poddał też samego siebie i całe swoje trenerskie otoczenie. Przegrał. Jeśli tylko nie dowiedziemy, że działał w złej wierze, a w dobre i szczere intencje oraz pracowitość Adama Nawałki nie wątpię, to musimy też dostrzec, że zdobył ogromny kapitał i doświadczenie. Bo wiedzę i mądrość zdobywa się nie tylko triumfami, ale i upokarzającymi porażkami. I kto wie, w którym miejscu jest jej więcej. A tym razem było to kosztowne. Bo przygotowania, zgrupowania, a wreszcie sam Mundial sporo nas kosztowały. I tej sumy nie wolno nam przeputać ot tak, rzucając na żer hejtu trenera. Tak robi się wszędzie, ale my nie jesteśmy owym „wszędzie”, a zatem bądźmy mądrzy po szkodzie i przed szkodą następną.
Nawałka już wie gdzie zrobił błędy, już wie jaka jest wartość gwiazd i gwiazdeczek w zespole, wie czego sobie nie wybaczy, co należało zrobić inaczej, zastosowana taktyka i ustawienia, które doprowadziły do kataklizmu, będą mu się śniły po nocach. Nie pozwólmy sobie na zmarnowanie tego ogromnego kapitału. Mawia się, że linie lotnicze, których samolot uległ katastrofie, są przez następne wiele lat najbezpieczniejszymi liniami na świecie. Ale wszak u początku tego bezpieczeństwa jest tragedia, trauma. Dajmy trenerowi Nawałce tę traumę skonsumować, przemyśleć i pozwólmy, aby nią wzbogacony ruszył do kolejnego zadania. Porażki to nie tylko gorycz, to także wielka, wielka nauka (nie „nauczka”!), to unikalny zasób wiedzy „przeżytej”. Nie stać nas na jej trwonienie poprzez kolejne zmiany selekcjonerów. Jestem głęboko przekonany, że Adam Nawałka sprzed Mundialu i ten po Mundialu to zupełnie inni fachowcy, to różnica klas i wiedzy na korzyść tego, którego tak ochoczo chcemy się teraz pozbyć. Czas na podjęcie trudu pracy u podstaw, budowania drużyny od nowa, szukania talentów i żmudną pracę trenerską. Nie bądźmy głupi, nie trwońmy tego, co możemy z korzyścią zyskać, nie zachowujmy się jak wszyscy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/401232-madrzejszy-nawalka