Mecz o wszystko – skąd my to znamy… Niedzielny pojedynek z Kolumbią to być albo nie być polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata 2018. Adam Nawałka z pewnością dokona wolty względem ustawienia z kompletnie nieudanego spotkania z Senegalem. Jakie bronie z kolumbijskiego arsenału musi powstrzymać nasza drużyna? Jaka taktyka może w tym najbardziej pomóc?
Czym postraszy Kolumbia?
Z meczu z Japonią nie do końca można wyciągać wiążące wnioski, wszak nasi niedzielni rywale przez całe spotkanie grali w dziesiątkę. Drużynę osłabił czerwoną kartką Carlos Sanchez, który był kluczowym elementem układanki Jose Pekermana – z Polską nie zagra, więc to dla biało-czerwonych ważny pozytyw. W pierwszej jedenastce na spotkanie z Niebieskimi Samurajami nie wybiegł James Rodriguez, główna siła napędowa swojej drużyny, ale Polacy na ten luksus nie mają co liczyć. Jak zatem będzie wyglądał kolumbijski zespół w niedzielnym starciu? Wątpliwe, aby selekcjoner odszedł od taktyki 4-2-3-1. Między słupkami pewniakiem jest David Ospina z Arsenalu, a dwójkę stoperów będą tworzyć Davinson Sanchez z Tottenhamu i najprawdopodobniej Yerry Mina z Barcelony – Sanchez jest pewniakiem, ale jego współpraca z Oscarem Murillo w starciu z Japonia wyglądała słabo, więc ten drugi pewnie straci miejsce w składzie. Zagwarantowane miejsce na prawej obronie ma będący pod formą, ale zawsze groźny Santiago Arias z PSV, a po przeciwnej stronie zobaczymy Johana Mojicę z Girony. Wobec nieobecności Sancheza, parę defensywnych pomocników betonujących środek pola utworzą najprawdopodobniej Wilmar Barrios z Boca Juniors i doświadczony Abel Aguilar z Deportivo Cali, ale w odwodzie zawsze pozostaje Jefferson Lerma z Levante, który rozpoczynał mecz z Japonią. Na szpicy zagra oczywiście oczekujący na celne dogrania Radamel Falcao z Monaco, a jego współpraca ze skrzydłowym Juanem Cuadrado z Juventusu grającym na prawej stronie będzie groźnym wyzwaniem dla polskich obrońców. Nie mniej niebezpieczny jest wszędobylski Rodriguez, którego zobaczymy zarówno na skrzydłach, jak i na pozycji „dziesiątki”. To on poprowadzi kolumbijskie szarże. Ostatnim ofensywnym ogniwem może zostać strzelec bramki z Japonią, Juan Quintero z River Plate, chociaż w odwodzie pozostają Mateus Uribe, Jose Izquierdo czy Carlos Bacca. Biało-czerwoni największe baczenie muszą mieć na Falcao, przy którym przez cały mecz powinien znajdować się polski zawodnik, prawą stronę Kolumbii z Cuadrado i Ariasem, oraz oczywiście na niezwykle kreatywnego Jamesa, którego współpraca z każdym ogniwem ofensywy Los Cafeteros jest kluczowa.
Jak odpowie Polska – wariant klasyczny
Adam Nawałka może ustawić zespół w taktyce, która dała Polsce awans na rosyjski turniej. Mowa rzecz jasna o ustawieniu 4-4-2 lub 4-4-1-1. Tutaj kluczem jest dobór odpowiednich zawodników, bo po klęsce z Senegalem widać było, że niektórzy piłkarze są po prostu w dramatycznej formie lub, co powinno być równie dyskwalifikujące, nie są w stanie fizycznie podołać mundialowemu tempu. Nieprawdopodobne wydaje się ponowne ofensywne ustawienie jedenastki: po pierwsze, nie dało absolutnie żadnej siły w ataku, a przecież o to chodziło, po drugie, całkowicie zaburzyło równowagę zespołu w obronie i rozegraniu. Przy klasycznym wariancie ustawienia idealną parę środkowych obrońców tworzą oczywiście Michał Pazdan i Kamil Glik, ale niepewny występ tego drugiego może spowodować wystawienie Jana Bednarka. Oczywiście miał on swój udział przy drugim golu dla Senegalu, ale poza tym wypadł lepiej niż Thiago Cionek, który ma problem z wyprowadzaniem piłki i w defensywie jest elektryczny. Stoperzy muszą całkowicie wyłączyć z gry Falcao. Na lewej stronie obrony pewny gry może być Maciej Rybus, jeden z niewielu, którzy w poprzednim meczu nie zawiedli (aż tak bardzo). Powstrzymanie Cuadrado to jego główne zadanie. Z prawej strony nie wiadomo, czy etatowy reprezentant Łukasz Piszczek jest w formie fizycznej i sportowej, która pozwala na występ od pierwszej minuty. W sposób naturalny może być zastąpiony przez dającego jednoznacznie pozytywne sygnały co do swojej dyspozycji Bartosza Bereszyńskiego. Dwójkę w środku pola stworzą zapewne pomocnicy, którym nie obca jest harówka w tyłach. Oczywiście jednym z nich będzie Grzegorz Krychowiak. Jego partnerem może być Kamil Linetty, wtedy Krycha będzie najbardziej cofnięty, lub Jacek Góralski, który da szansę Grzegorzowi na grę nieco wyżej i większą aktywność w rozegraniu. Zadaniem środka będzie zastopowanie Jamesa i szybkie rozprowdzanie piłki do ofensywy. Na skrzydłach niepewny jest występ Jakuba Błaszczykowskiego. Poza zaliczeniem setnego występu w reprezentacji nie pokazał w meczu z Senegalem absolutnie nic, tak więc jego miejsce może zająć aktywny Dawid Kownacki, ale niewykluczone jest także przesunięcie na prawo Kamila Grosickiego. W takim wariancie po lewej stronie mógłby biegać właśnie Kownacki, ale również potrafiący przejąć piłkę Rafał Kurzawa – jego obecność mogłaby zastopować ofensywne zapędy Ariasa i wspomóc Rybusa w kontrolowaniu Cuadrado, a także wzmocnić siłę rażenia ze stałych fragmentów. Kapitan biało-czerwonych Robert Lewandowski to pewna szpica, choć niezbędne są jego wycieczki w głąb pola i pomoc przy rozegraniu. Podczepiony pod niego zagra zapewne Piotr Zieliński, ale niewykluczony jest jego start na ławce i postawienie na drugiego napastnika. Biorąc pod uwagę tragiczną formę Milika i możliwość roszad na skrzydłach, zostałby nim Kownacki. Wariant klasyczny to oczywiście wariant przez rywali rozpoznany, ale jak widać, w jego ramach można doprowadzić do kilku roszad mogących zasiać nerwowość w szeregach Kolumbii.
A może jednak ta słynna trójka?
Taktyka z trójką środkowych obrońców to obiekt miłości selekcjonera Polaków, choć na razie jest to afekt nieodwzajemniony i nie do końca poparty logicznymi przesłankami. Od zakończenia eliminacji biało-czerwoni próbują tak grać w każdym meczu towarzyskim i jeszcze ani razu nie wypadli przekonująco. Druga połowa z Senegalem w takim ustawieniu wyglądała lepiej niż pierwsza, zagrana w klasycznym 4-4-2, ale bardzo mocno należy zaznaczyć, że Afrykanie po przerwie chcieli tylko bronić rezultatu. Trójka środkowych obrońców to na pewno Pazdan, na pewno Glik (jeśli jest zdrowy), i ktoś z duetu Bednarek-Piszczek. Względy formy kazałyby postawić na Bednarka. W przypadku niedyspozycji Glika, obok Pazdana i Bednarka musiałby wystąpić albo niepewny Cionek, albo zmęczony Piszczek – obie te opcje mogą budzić uzasadnione obawy. Dlatego nie można zapominać o Arturze Jędrzejczyku. Lewe wahadło to oczywiście Rybus, który wespół z ustawionym po lewej stronie środka Pazdanem miałby znakomite szanse na wyłączenie z gry Cuadrado. Prawe cofnięte skrzydło to z kolei wręcz wymarzone środowisko dla Bereszyńskiego (lub Piszczka w lepszej formie). Atutem taktyki z trójką jest teoretycznie większa kontrola nad środkiem pola, gdzie rządzić i dzielić musi Krychowiak wespół albo z Góralskim (opcja defensywna), albo z Linettym (opcja zrównoważona), albo z Zielińskim (opcja ryzykowna, bo Zielu zwyczajnie w defensywie nie gra). Kluczowa przy takim ustawieniu jest dynamiczna i nieustająca wymienność pozycji pomiędzy trójką ustawioną najbardziej z przodu. Lewandowski i Grosicki to pewniaki, a obok nich może grać Zieliński czy Kownacki. Nie zapominajmy o Łukaszu Teodorczyku, którzy także powalczyć o piłkę potrafi, i może być tym najbardziej wysuniętym z naszych graczy. Wariant 3-4-3 to większy zgryz dla Kolumbii, ale czy nasi zawodnicy sami taką taktyką nie dadzą się zaskoczyć?
Obie opcje taktyczne mają swoje plusy i minusy, ale w każdej z nich jest kwestia kluczowa. To równowaga. W przypadku 4-4-2 środkowi pomocnicy powinni być aktywni w defensywie i umieć jednocześnie rozegrać piłkę, w 3-4-3 kluczową rolę muszą spełniać wybiegani i inteligentnie grający wahadłowi. Miejmy nadzieję, że Adam Nawałka zaskoczy negatywnie rywala, a pozytywnie polskich kibiców. Walka, pressing, kreatywność – bez tego po meczu o wszystko biało-czerwoni mogą pakować walizki. Jakkolwiek ustawieni zagraliby Polacy, ważne, aby zagrali nie ci, którzy są w kadrze od dawna, ale ci, którzy prezentują najwyższą formę. Kolumbia jest do ogrania.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/400879-jak-zagrac-z-kolumbia-zeby-wygrac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.