Doczekaliśmy się niemałej sensacji na mundialu. Waleczna Islandia po raz kolejny rozkochała cały świat i swą dzielną postawą przeciwstawiła się silnej Argentynie, remisując w swoim debiucie na mundialu.
Ekipa Argentyny przystępowała do tego spotkania jako oczywisty faworyt i od początku starała się to udowodnić. Szczególnie groźni byli po rzutach wolnych wykonywanych przez Leo Messiego, czym nie raz narobili strachu Halldorssonowi.
Jeśli ktoś myślał, że Islandia będzie się bronić - był w błędzie. Wyspiarze potrafili zaskoczyć defensywę Argentyny kilka razy szybką grą i wysokim pressingiem.
Szczególnie aktywny był od pierwszych minut Messi. Czyżby chęć odgryzienia się Cristiano Ronaldo za jego wczorajszego hat-tricka? Być może, ale robił to dobrze - świetny pressing, dobre ustawienie i konstruowanie akcji, a także strzały.
Ale to nie on cieszył się jako pierwszy Argentyńczyk z gola. Nie wiadomo czy w 20 minucie Marcus Rojo strzelał czy też mocno podawał w pole karne, w każdym razie piłkę i tak przechwycił Kun Aguero. Napastnik Manchesteru City ustawił sobie piłkę i atomowym strzałem nie dał szans bramkarzowi rywali.
Tyle że dla walecznych Islandczyków to było nic. Dosyć szybko wyrównując. Wielkie zamieszanie w polu karnym i drobne problemy w obronie Argentyńczyków wykorzystali podopieczni trenera Hallgrimssona. Willy Caballero nie zdołał skutecznie zatrzymać zagrania Sigurdssona, a piłkę z najbliższej odległości wbił Finnbogason, stając się pierwszym Islandczykiem w historii, który zdobył gola na mundialu.
Taki stan rzeczy wyraźnie denerwował faworyzowaną drużynę z Ameryki Łacińskiej. Messi i spółka rzucili się na rywali, aby tylko móc ponowić swoje prowadzenie. Tyle, że ćwierćfinaliści ostatniego Euro skutecznie odcinali dostęp do swojej bramki, skupiając swoją grę w ofensywie na kontrataku.
W 40 minucie doszło do niemałej kontrowersji. Wydawało się, że piłka po zagraniu Salvio trafiła w rękę defensora Islandii podczas wykonywania wślizgu, ale sędzia Szymon Marciniak uznał to za niecelowe zagranie. W przeciwieństwie do swojego kolegi z poprzedniego meczu, nie zdecydował się na skorzystanie z VAR-u.
Pod koniec pierwszej połowy dwie próby stworzył sobie Sigurdsson, ale pomocnik Evertonu nie zdołał pokonać rezerwowego bramkarza Chelsea Londyn i ostatecznie do przerwy Islandia sensacyjnie remisowała z wicemistrzami świata w swoim mundialowym debiucie.
Druga połowa początkowo zaczęła się jak pierwsza, od zwartych ataków ekipy z Ameryki Południowej, ale potem to Islandczycy zdecydowanie ruszyli do przodu. I potrafili napędzić stracha bramkarzowi „Albincentes”, a wszystko to przez słabo zorganizowaną formację defensywną tej drużyny. Wielu ekspertów przed mundialem wskazywało obronę jako największy mankament drużyny prowadzonej przez trenera Sampaoliego.
Argentyna miała piłkę. Niewiele to jej jednak dawało. Islandia walecznie przerywała wszelkie ataki swoich rywali. Lecz i oni popełnili błąd w obronie, kiedy sfaulowali Kuna Aguero. Szymon Marciniak się nie zawahał i wskazał na 11 metr od bramki. Do bramki podszedł do piłki, strzelił, ale kapitalnie zachował się Halldorsson, który zdołał wybronić swoją ekipę. Tragedia dla gwiazdora FC Barcelony i wielka radość w obozie islandzkim.
Argentyńczycy wydawali się podrażnieni jeszcze bardziej. Urażona ambicja dawała im się we znaki. Rywale z Europy byli ciężcy do przejścia. Skrupulatni. Punktualni w ustawieniu. „Mission impossible” dla Messiego i kolegów.
W 77 minucie po raz kolejny doszło do kontrowersji, kiedy wchodzący za Di Marię młodziutki Pavon był przewracany w polu karnym. Jednakże Szymon Marciniak nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Minuty mijały, a na polskim sędzim ciążyła coraz większa presja z trybun. Było bardzo nerwowo, piłkarze się przewracali pod polem karnym, ale gwizdek arbitra milczał.
Jednak największą nerwowością wykazywali się piłkarze „Albincentes”, którzy próbowali pokonać bramkarza rywali z dystansu, zza 16 metra. Bez skutku bramkowego. Starali się jak mogli, ale nic nie wychodziło. Zwłaszcza próbował najbardziej Messi, który musiał czuć się podle po zmarnowanym karnym. Ostatecznie byliśmy świadkiem wielkiej sensacji. Islandia w debiucie na mistrzostwach zatrzymała wicemistrzów świata. Futbol bywa zaskakujący.
Argentyna - Islandia 1-1 (1:1) Aguero 19 - Finnbogason 23
Argentyna: 23-Wilfredo Caballero - 16-Marcos Rojo, 17-Nicolas Otamendi, 18-Eduardo Salvio, 3-Nicolas Tagliafico - 13-Maximiliano Meza, 14-Javier Mascherano, 5-Lucas Biglia 11-Angel Di Maria - 10-Lionel Messi, 19-Sergio Aguero.
Islandia: 1-Hannes Halldorsson - 2-Birkir Savarsson, 14-Kari Arnason, 6-Ragnar Sigurdsson, 18-Hordur Magnusson - 7-Johann Berg Gudmundsson, 17-Aron Gunnarsson, 20-Emil Hallfredsson, 8-Birkir Bjarnason - 10-Gylfi Sigurdsson, 11-Alfred Finnbogason.
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/399821-messi-nie-strzelil-karnego-pierwsza-duza-niespodzianka-na-mundialu