Faworytami Grupy E są Brazylijczycy, a najmniejsze szanse na awans ma Kostaryka, chociaż udowodniła już nie raz, że potrafi sprawić niespodziankę. Batalia o drugie miejsce powinna rozegrać się pomiędzy dwoma europejskimi reprezentacjami: Serbią i Szwajcarią.
BRAZYLIA
Miejsce w rankingu FIFA: 2.
Występy na MŚ: 20 razy
Największy sukces na MŚ: I miejsce (5-krotnie)
Wartość kadry: 981 mln € (wg transfermarkt)
Średni wiek piłkarzy: 28,6 l.
Trener: Tite
Brazylia to najbardziej utytułowana reprezentacja w historii, z pięcioma mistrzostwami świata na koncie. Triumfy były dziełem takich piłkarzy, jak Pele, Garrincha, Romario czy Ronaldo, artystów futbolu. Ale teraz w składzie Canarinhos jest przecież Neymar i Coutinho, którzy potrafią grać z podobną lekkością, jak ich poprzednicy sprzed kilkudziesięciu lat. Brazylii na poprzednich turniejach się nie wiodło: przed czterema laty ponieśli jedną z większych klęsk w swoich dziejach, przegrywając w półfinale na własnym terenie aż 1:7 z Niemcami (po tym blamażu pracę stracił Luiz Felipe Scolari), a na Copa America 2016 nie wyszli nawet z grupy, co kosztowało posadę Dungę. Jako selekcjoner zatrudniony został Tite, a drużyna momentalnie zaczęła wygrywać. Na mundial w Rosji zakwalifikowała się jako pierwsza na świecie. Dokonała tego dzięki zespołowej grze – strzelali i asystowali wszyscy, którzy tylko mogli. Gra Brazylii oparta jest na szybkości zawodników, dryblingach i grze kombinacyjnej, a jakość owych kombinacji zostanie sprawdzona przez dość defensywnie grających grupowych rywali. Canarinhos tracą mało goli, pomimo tradycyjnie odważnej gry bocznych obrońców – to zasługa żelaznego środka pola, którego głównym zadaniem jest przechwytywanie futbolówki i jej oddawanie magikom biegającym z przodu, chociaż pomocnicy potrafią też zaskoczyć i wbiec w pole karne rywala. Tite nie musi się martwić o niedobór kreatywnych i skutecznych piłkarzy, bo choć pewniakami do wyjściowego składu wydają się Neymar i Coutinho, to na swoją szansę będą przecież czekać Willian czy Douglas Costa. Brazylia nie może celować niżej, niż w półfinal. Po pierwsze, bo w kraju kawy zawsze oczekuje się złota, a po drugie, bo skład i forma drużyny uprawniają do marzeń o spektakularnym wyniku.
Przewidywane ustawienie 4-3-3: Allison – Danilo, Silva, Marquinhos (Miranda), Marcelo – Casemiro, Fernandinho (Fred), Paulinho – Coutinho (Willian), Jesus (Firmino), Neymar
Prognoza: walka o medal
SZWAJCARIA
Miejsce w rankingu FIFA: 6.
Występy na MŚ: 10 razy
Największy sukces na MŚ: Ćwierćfinał
Wartość kadry: 218,1 mln € (wg transfermarkt)
Średni wiek piłkarzy: 27,2 l.
Trener: Vladimir Petkovic
Przy okazji występu Szwajcarii na EURO 2016 więcej mówiło się o problemach zawodników związanych z poczuciem przynależności narodowej, niż o samej grze. Etniczna mozaika tworzona przez rodowitych Szwajcarów i przybyszów z Bałkanów chyba w końcu została opanowana przez selekcjonera Vladimira Petkovicia i kibice Czerwonych Krzyżowców mogą skupić się tylko na futbolu. Ostatnie mecze towarzyskie wypadły całkiem nieźle, a drużyna wygląda na zgraną i dotartą. Szwajcarzy grają futbol wyrachowany, oparty na atakach flankami – klasowi boczni obrońcy (Ricardo Rodriguez, Stephan Lichsteiner) i potrafiący zejść do środka skrzydłowi (Xherdan Shaqiri, Breel Embolo, Steven Zuber) potrafią postraszyć nawet najlepszą obronę. Problemem jest brak kontuzjowanego Admira Mehmediego, który kierował ofensywnymi poczynaniami z pozycji nr 10, a także skutecznych środkowych napastników. Zabezpieczony środek pola pod dyktandem Granita Xhaki i solidna obrona powinny zapobiec rozwijaniu skrzydeł przez przeciwników, a to w przypadku meczu z Brazylią będzie kluczowe. Szwajcarzy być może skruszą kostarykański mur, ale na pozostałych rywali mogą się okazać za słabi.
Przewidywane ustawienie 4-2-3-1: Sommer (Burki) – Lichsteiner, Schar, Akanji, Rodriguez – Xhaka, Behrami (Zakaria) – Shaqiri, Freuler (Dzemaili), Embolo (Zuber) – Seferovic (Drmic)
Prognoza: Faza grupowa
KOSTARYKA
Miejsce w rankingu FIFA: 23.
Występy na MŚ: 4 razy
Największy sukces na MŚ: Ćwierćfinał
Wartość kadry: 41 mln € (wg transfermarkt)
Średni wiek piłkarzy: 29,6 l.
Trener: Oscar Ramirez
Selekcjoner Oscar Ramirez był zawodnikiem reprezentacji, która w 1990 roku we Włoszech wyszła z grupy, co aż do mundialu sprzed czterech lat było największym osiągnięciem Kostarykańczyków. W Brazylii Los Ticos wygrali grupę z Urugwajem, Włochami i Anglią, co już było gigantyczną niespodzianką. Potem odprawili z kwitkiem Greków, a dopiero w ćwierćfinale ich zapędy ostudziła Holandia - stało się to dopiero po konkursie rzutów karnych. Ramirez wie, jak trzeba grać z najlepszymi: nie wychylać się, postawić mocne zasieki i czekać na swoją szansę z kontrataku. Kostaryka nie gra najbardziej porywającego futbolu na świecie, ale słabszym i tak się kibicuje, więc defensywna strategia nie będzie przeszkadzać neutralnym kibicom w trzymaniu kciuków za grupowego kopciuszka. Los Ticos jako jedni z nielicznych na mundialu preferują taktykę z piątką (lub, jeśli ktoś woli, trójką) obrońców oraz dwoma defensywnie nastawionymi pomocnikami, więc zagęszczenie pola i niedopuszczenie do ataków rywali jest dla drużyny celem nadrzędnym. A jeśli już do tego dojdzie, na posterunku jest przecież pilnujący bramki Keylor Navas. Z przodu, napastnik będzie przez większość czasu osamotniony, ale jeśli tylko pojawi się opcja kontrataku wesprą go skrzydłowi i boczni obrońcy. To nie będzie futbol na tak, ale może sprawić spore problemy Serbii i Szwajcarii – tym razem jednak Kostaryka z grupy nie wyjdzie.
Przewidywane ustawienie 5-4-1: Navas – Gamboa, Acosta (Waston), Duarte (Calvo), Gonzalez, Oviedo – Campbell (Bolanos), Borges, Guzman, Ruiz - Urena
Prognoza: Faza grupowa
SERBIA
Miejsce w rankingu FIFA: 34.
Występy na MŚ: 11 razy
Największy sukces na MŚ: IV miejsce
Wartość kadry: 267,5 mln € (wg transfermarkt)
Średni wiek piłkarzy: 26,8 l.
Trener: Mladen Krstajic
Serbia jako spadkobierca Jugosławii może poszczycić się niezłą historią wyników na mundialach, ale po rozpadzie bałkańskiego molocha wielkich sukcesów nie odnosiła. W pamięci kibiców pozostają jej występy z Francji w 1998 roku, kiedy dzięki efektownej grze Serbowie zyskali przydomek „Brazylijczyków Europy”. Potem było już tylko gorzej, ale obecny skład pozwala pomarzyć o czymś więcej, niż zagraniu trzech meczów na turnieju. Selekcjoner Mladen Krstajic to były reprezentacyjny obrońca, który objął schedę po konfliktowym Slavoljubie Muslinie. Serbowie wygrali grupę kwalifikacyjną, ale grali coraz gorzej, a Muslin nie powoływał najlepszych piłkarzy. Krstajic korzysta ze wszystkich dostępnych opcji, a sercem drużyny uczynił, niewykorzystywanego przez poprzednika, Sergeja Milinkovicia-Savicia z Lazio. Kadra jest młoda, a gra opiera się na twardej obronie, dowodzonej przez weteranów Aleksandra Kolarova i Bronislava Ivanovicia, oraz mocnym środku pola z Nemanją Maticiem. O bramki zadba będący w świetnej formie Aleksandar Mitrovic, którego zmieniać może dobrze znany Polakom Aleksandar Prijovic, były piłkarz warszawskiej Legii. Ze skrzydeł zawsze postraszyć mogą Adem Ljalic czy Dusan Tadic. Serbia prezentuje się naprawdę interesująco, a Szwajcarzy i Kostarykańczycy są w jej zasięgu. Jeśli awansują, Orlovi najprawdopodobniej w następnej rundzie trafią na Niemców. Na papierze, wynik tego starcia może być tylko jeden.
Przewidywane ustawienie 4-2-3-1: Stojkovic – Ivanovic, Milenkovic, Tosic, Kolarov – Matic, Milivojevic (Grujic) – Tadic (Zivkovic), Milinkovic-Savic, Ljajic (Kostic) - Mitrovic
Prognoza: 1/8 finału
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/399114-przeglad-sil-grupa-e-brazylia-i-dlugo-dlugo-nic