Wielkie oczekiwanie dobiegło końca – wystartował najtrudniejszy rajd świata, Dakar 2018. Ponad 300 załóg zameldowało się na starcie w peruwiańskiej Limie
Jedni, jak nasz najlepszy zawodnik w rajdach terenowych Jakub Przygoński, z planem stanięcia 20 stycznia w argentyńskiej Cordobie na podium, inni, jak debiutujący w Dakarze motocyklista Maciek Giemza, przede wszystkim z oczekiwaniem dojechania do mety cało i zdrowo. Obaj przedstawiciele ORLEN Team zaczęli rajd z rozwagą i w dobrym stylu.
Już na samym początku zawodnicy musieli się zmierzyć z jednej strony z trudnymi warunkami, bo trasa wiodła przez pustynne piaski, a z drugiej – z kłopotami z nawigacją i… mylnymi podpowiedziami licznie przybyłych kibiców. Przygoński z pilotem Tomem Colsoulem dojechali do mety w pierwszej dziesiątce, potwierdzając wysokie aspiracje. Najwięksi rywale są w bardzo dobrej formie: reprezentujący Peugeota Francuzi Cyril Despres, Stéphane Peterhansel i Sébastien Loeb czy Katarczyk Nasser Al-Attiyah z Toyoty od początku znajdują się w czołówce stawki. Przed startem rajdu nie obyło się bez przygód – okazało się, że skrzynia biegów w aucie Przygońskiego jest uszkodzona, ale na szczęście mechanicy szybko poradzili sobie z tym problemem.
Dla jadącego w Dakarze po raz pierwszy Maćka Giemzy, wychowanka Akademii ORLEN Team, tegoroczny rajd to przede wszystkim okazja do zbierania doświadczenia na przyszłość. Mistrz świata juniorów cross-country przygotowywał się do startu pod czujnym okiem doświadczonego Jacka Czachora, który tak oceniał szanse młodego motocyklisty: „Liczę na to, że dojedzie do mety, a jeśli skończy w okolicach 20. pozycji, będzie to jego wielki sukces w debiucie. Pamiętajmy, że jest utalentowanym, ale wciąż młodym zawodnikiem i walka o czołowe miejsca to nie jest cel na tegoroczny start”. Z wysokiego C w konkurencji motocykli zaczął ubiegłoroczny triumfator Dakaru, Brytyjczyk Sam Sunderland, podobnie jak Austriak Matthias Walker, który przed rokiem cieszył się z drugiego miejsca.
Zawodnicy muszą pokonać łącznie niemal 9 tys. km, z których połowa to odcinki specjalne wymagające wielkich umiejętności, wytrzymałości fizycznej i psychicznej odporności. Południowoamerykańskie bezdroża nie pozwolą kierowcom nawet na chwilę wytchnienia, a ekipy techniczne z pewnością będą miały pełne ręce roboty. Warto pamiętać, że Dakar to rajd będący sportem zespołowym: w dzień pracują kierowcy i piloci, nocami do boju przystępują mechanicy doprowadzający maszyny do stanu używalności. 14 etapów wiodących przez Peru, Boliwię i Argentynę to dla wszystkich biorących udział w rajdzie przygoda życia. Oby dla startujących Polaków była to przygoda zakończona sukcesem – biorąc pod uwagę skalę trudności Dakaru, nawet dojechanie do mety można rozpatrywać w tych kategoriach.
Michał Muzyczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/376641-dakar-wystartowal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.