12 grudnia w warszawskim kompleksie Mińska 65 ORLEN Team zaprezentował zawodników i maszyny, które pojadą w styczniowym Dakarze w barwach polskiego giganta naftowego. W zbliżającej się edycji najbardziej wymagającego rajdu świata będą to: Kuba Przygoński za kierownicą Mini John Cooper Works Rally, pilotowany przez Toma Colsoula, oraz debiutujący w Dakarze motocyklista Maciej Giemza, który pojedzie na KTM 450
O tym, jak trudnym i wyczerpującym rajdem jest Dakar, pisaliśmy już nieraz. W tym roku organizatorzy po raz kolejny zadbali o to, żeby ekipy uczestniczące w wyścigu nie miały prawa się nudzić. Trasa Dakaru 2018 wiedzie przez trzy południowoamerykańskie miasta: od startu w peruwiańskiej Limie, poprzez dzień odpoczynku w boliwijskim La Paz, po finisz w argentyńskiej Cordobie. Wielkie emocje zaczną się szóstego stycznia. Przez pięć pierwszych etapów zawodnicy będą się zmagać z piaskami Peru, pośród których trafią na wydmy wszelakich rozmiarów i kształtów, a sporą część trasy spędzą, jadąc wzdłuż pacyficznego wybrzeża. Po dojechaniu do Arequipy, miasta założonego na historycznym miejscu prastarej osady Inków, sportowcy zaczną się przyzwyczajać do górskiego klimatu. Już następnego dnia mijając peruwiańską granicę i przejeżdżając obok gigantycznego jeziora Titicaca, kierowcy wylądują w leżącej w sercu Andów stolicy Boliwii La Paz. Tam będą mieli dobę na regenerację sił, niezbędne naprawy dokonywane przez ekipy mechaników i aklimatyzację na wysokości, na której przeciętny człowiek ma problemy z regularnym oddechem. Dwa boliwijskie etapy to przede wszystkim właśnie walka z własnym organizmem, który będzie musiał zachować pełne skupienie przez niemal tysiąc kilometrów odcinków specjalnych przebiegających niekiedy na wysokości 3500 m n.p.m. Po wjeździe do Argentyny kierowcy będą musieli stawić czoła piaskowym równinom urozmaiconym przeprawami przez rzeki oraz wysokim temperaturom, w których ciężko o zachowanie stuprocentowej orientacji. A właśnie ona jest niezbędna, aby się po prostu nie zgubić i nie tracić cennych minut. Finisz w Cordobie z pewnością będzie wspaniałą chwilą dla zwycięzców i smutnym wydarzeniem oglądanym na ekranie telewizora dla tych, którzy nie wytrzymają trudów rajdu.
Łącznie sportowcy pokonają 14 etapów, czyli niemal 9 tys. km. Połowę z tego stanowić będą odcinki specjalne. Jak co roku sportowcy wystąpią w czterech kategoriach: auta, motocykle, ciężarówki i quady. Zostanie rozegrany jeden wspólny etap maratoński dla wszystkich pojazdów, a jeden obejmie tylko motocykle i quady. Na starcie zamelduje się 337 załóg, które przez pięć dni będą jeździć w górach na wysokości ponad 3000 m. Na początku stycznia do portu w Limie przybędą pojazdy europejskich zawodników, które wyruszyły w trzytygodniowy rejs z francuskiego Le Havre – po ich odbiorze i sprawdzeniu będą gotowe do startu, który nastąpi w sobotę podczas przypadającego w naszym kraju Święta Trzech Króli.
Polacy są reprezentowani na Dakarze w podobnej liczbie jak przed rokiem. W kategorii samochodów największe nadzieje wiążemy z Kubą Przygońskim z ORLEN Team, którego po raz kolejny będzie pilotować doświadczony Tom Colsoul. Dla Belga będzie to już trzynasta (oby szczęśliwa!) przygoda z Dakarem. Wcześniej przez ponad dekadę jeździł ciężarówką ze znakomitym Holendrem Gerardem de Rooyem, z którym triumfował w edycji 2012, a przez dwa lata wspomagał innego reprezentanta kraju tulipanów, Bernharda ten Brinke, tym razem w samochodzie. Przygoński wystartuje w największym rajdzie świata po raz dziewiąty. Przez sześć lat jeździł w klasie motocykli, gdzie jego największym sukcesem pozostaje szósta lokata w Dakarze 2014 oraz pierwsze miejsce wśród debiutantów w 2009 r. Za kierownicą samochodu z roku na rok idzie mu coraz lepiej: zaczął od piętnastej lokaty, przed rokiem zajął miejsce siódme, a w edycji 2018 ostrzy sobie zęby na podium. Nie są to marzenia bezpodstawne, bo Polak dysponuje nowym, lepszym autem, i, jak sam twierdzi, nie obija się podczas przygotowań do rajdu:
W tegorocznej edycji pojedziemy nową konstrukcją Mini, która jest lżejsza o 100 kg i ma większy skok zawieszenia. Dodatkowo skorzystamy z nowych opon. Są to dość istotne zmiany i wierzę, że dzięki temu samochód będzie na tyle konkurencyjny, że pozwoli podjąć wyrównaną walkę z silnym teamem Peugeota. Cały czas trenuję siłowo i biegam prawie codziennie, co jest niezbędne, aby wytrzymać dwa tygodnie rywalizacji. Jestem również po treningach na symulatorze komputerowym oraz po testach w szybkiej Skodzie R5, co, mam nadzieję, przełoży się na jeszcze lepszą jazdę w moim wykonaniu. […] Celem minimum jest poprawienie siódmego miejsca z ubiegłorocznej edycji. Dakar to jednak zawody, które weryfikują wszystko, i tak naprawdę oprócz świetnego przygotowania i niezawodnego samochodu musimy liczyć dodatkowo na dużo szczęścia. Trzymajcie kciuki.
Przygoński i Colsoul zaliczyli świetny sezon – zdobyli wicemistrzostwo w Pucharze Świata w rajdach terenowych, ustępując jedynie niezniszczalnemu Katarczykowi Nasserowi Al-Attiyah. Oczywiście nie tylko on będzie się liczył w walce o ostateczny triumf: w Limie wystartują także m.in. najbardziej utytułowany zawodnik w historii Dakaru Stephane Peterhansel z Francji; jego rodak i jednocześnie legenda rajdu, jeśli chodzi o jazdę motocyklem, Cyril Despres; w przeszłości gigant w rajdach WRC, Hiszpan Carlos Sainz; również reprezentujący Półwysep Iberyjski Nani Roma; posiadacz największej liczby tytułów rajdowego mistrza świata Sebastien Loeb; walczący o ponowne zwycięstwo, a będący co roku w czołówce reprezentant RPA Giniel de Villers. Większość wyżej wymienionych jeździ autami Peugeot – tak więc Przygoński będzie walczył nie tylko o wynik swój i ORLEN Teamu, lecz także o powrót konstruktorów Mini na fotel zwycięzców Dakaru. 32-latek z Warszawy jest największą, ale nie jedyną nadzieją Polaków wśród załóg samochodów: na Dakarze zobaczymy także dwóch naszych pilotów, jadącego z Benediktasem Vanagasem Sebastiana Rozwadowskiego i towarzyszącego Peterovi van Merksteijnowi Macieja Martona.
ORLEN Team ma także swojego przedstawiciela wśród motocyklistów. To pochodzący z podkieleckiego Piekoszowa Maciej Giemza, który w tym sezonie wywalczył mistrzostwo świata cross-country w kategorii juniorów. Absolwent Akademii ORLEN Team znakomicie wypadł podczas rajdów w Dubaju, Katarze i Maroku, a wygrywając kategorię Dakar Challenge podczas rajdu Merzouga, wywalczył sobie prawo do startu w debiutanckim Dakarze bez opłaty wpisowej. Jego talent rozwija się pod czujnym okiem mistrzów bezdroży i pustkowi, czyli Jacka Czachora i Marka Dąbrowskiego, a sam Giemza patrzy na swój start w realistyczny sposób:
Dakar to wielkie wyzwanie i wyjątkowa przygoda dla każdego uczestnika, tym bardziej dla debiutanta. Do startu w tym legendarnym rajdzie podchodzę z pokorą i szacunkiem. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdobycie doświadczenia, które zaprocentuje w przyszłości. W końcu jestem dopiero na początku mojej kariery sportowej, a start w Ameryce Południowej ma być kolejnym, ważnym krokiem w moim rozwoju. Bardzo intensywnie przepracowałem cały rok, co potwierdzają wyniki z ostatnich miesięcy. Mam nadzieję, że trening siłowy i ostatnie jazdy w Dubaju uda się przekuć w satysfakcjonujący wynik na Dakarze.
Czyli – przede wszystkim ukończyć rajd, a na sukcesy w klasyfikacji generalnej jeszcze przyjdzie czas. Giemza jeździ na motocyklu KTM 450 Rally, który jest maszyną w zasadzie wszystkich czołowych postaci w motocyklowej odsłonie Dakaru: Sama Sunderlanda, Toby’ego Price’a, Matthiasa Walknera czy Gerarda Farresa. Nam, kibicom, wypada życzyć sobie powrotu do wspaniałej rywalizacji ciągnącej się przez dekadę, począwszy od edycji 2005, kiedy co roku po wygraną sięgał jeden z wielkiej dwójki: Marc Coma (obecny dyrektor sportowy Dakaru) lub Cyril Despres (obecnie jeździ w kategorii aut). Poza Giemzą z ORLEN Team będziemy śledzić także postępy pozostałych, startujących w rajdzie Polaków.
Jubileuszowa, 40. edycja Dakaru to równocześnie 18. z rzędu rajd z udziałem ORLEN Team. Jak powiedział Michał Skuza z PKN ORLEN:
W tym roku na Dakar wysyłamy mniejszy, ale bardzo silny zespół. Liczymy na kolejny świetny wynik Kuby Przygońskiego, który po rewelacyjnym sezonie pokazał, że może się ścigać z najlepszymi. Młody motocyklista Maciek Giemza, który pod okiem Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora rozwija swój talent, jedzie zbierać doświadczenia, ale może nas pozytywnie zaskoczyć wynikiem, szczególnie wśród debiutantów […] Na trasy Dakaru 2018 ruszamy z nową werwą. Mamy nadzieję, że nieprzyjazne bezdroża Ameryki Południowej okażą się dla Polaków szczęśliwe i nasi kierowcy wrócą z Dakaru 2018 z tarczą.
Michał Muzyczuk
Jakub Przygoński
ur. 24.03.1983 r. w Warszawie
9. występ na Dakarze
wicemistrz świata w rajdach terenowych 2017
mistrz Polski w driftingu
Maciej Giemza
ur. 12.09.1995 r. w Kielcach
debiut na Dakarze
mistrz świata juniorów w rajdach terenowych 2017
mistrz Polski w enduro
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/373818-czy-przygonski-stanie-na-podium
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.