Wszystko wskazuje na to, że Zbigniew Boniek zostanie drugim Polakiem w historii, który znajdzie się Komitecie Wykonawczym UEFA (pierwszym był Ryszard Rylski w latach 60). Aby tak się stało musi pokonać czterech z trzynastu rywali. Według obliczeń na podstawie ustnych deklaracji, Boniek ma zapewnioną odpowiednią liczbę popierających. Głosowanie odbędzie się w środę 5 kwietnia podczas zjazdu UEFA w Helsinkach.
Prezes PZPN od pewnego czasu otwarcie mówił, że interesuje go wybór do Komitetu Wykonawczego, jednocześnie zaprzeczając chęciom pracy w UEFA w roli prezydenta (spekulowano na ten temat przed wyborem następcy Michela Platiniego – Słoweńca Aleksandra Ceferina). Dziś można się zastanawiać, czy nie jest to także próba zdobycia przyczółka przed realizowaniem ambicji „Zibiego” już zakończeniu drugiej kadencji w PZPN za trzy lata (zgodnie ze statutem po raz trzeci nie można już kandydować). Do tego czasu Boniek w Komitecie Wykonawczym mógłby stać się głosem biedniejszej części Europy i lobbować przeciwko coraz wyraźniejszemu podziałowi na piłkarską Europę dwóch prędkości.
To przecież właśnie w sierpniu ubiegłego roku Komitet Wykonawczy UEFA podjął decyzję o przyznaniu w kolejnych edycjach Ligi Mistrzów gwarantowanych czterech miejsc przedstawicielom lig angielskiej, włoskiej, hiszpańskiej i niemieckiej (wcześniej czwarta drużyna z tych lig musiała przejść jedną rundę eliminacji). Taki system faworyzuje najbogatszych. Argumentem za wprowadzeniem zmian były ostatnie wyniki w pierwszych kolejek Champions League w obecnym sezonie. Legia przegrała na własnym stadionie z Borussią Dortmund 0:6, Barcelona ograła Celtic 7:0, a Bayern Monachium - Rostów 5:0. Tyle, że dopuszczenie do rozgrywek większej liczby klubów z najlepszych lig w połączeniu z wydłużoną drogą do fazy grupowej mistrzów takich krajów jak Polska, Rumunia, Bułgaria, Czechy czy Słowacja (reforma Platiniego przestaje obowiązywać), spowoduje oddzielenie nas od dopływu pieniędzy z Ligi Mistrzów na dobre. Za kilka lat przepaść między nami, a klubami, którzy także dzięki systematycznej grze w Lidze Mistrzów mogą płacić za zawodników po kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów euro, jeszcze się pogłębi.
Sam Boniek pewnie niewiele zwojuje, ale ustawienie się w pozycji przedstawiciela interesów piłkarskiej Europy środkowo-wschodniej, a taki ma zamiar, to byłoby coś. Jednym z postulatów jest rozwiązanie problemu „solidarity payment części pieniędzy (dokładnie 5 procent kwoty) z transferu do drużyn, które wychowywały zawodnika pomiędzy 12. a 23. rokiem życia. Obecnie wiele małych klubów ma problemy z wyegzekwowaniem należnych im kwot od dużych graczy. Boniek twierdzi, że wie jak uszczelnić system.
W kategoriach życzeniowych należy rozpatrywać ewentualne bezpośrednie korzyści dla polskiej piłki w związku z ewentualnym wyborem Bońka. Można się zastanawiać czy UEFA nie byłaby skłonna przyznać nam organizacji meczu o Super Puchar Europy na stulecie PZPN w 2019 roku (zwycięzca Ligi Mistrzów zagra z najlepszą drużyną Ligi Europy), ale UEFA takich ukłonów tylko z racji tego, że przedstawiciel danego państwa jest w Komitecie Wykonawczym raczej nie robi.
Oprócz Bońka o osiem wolnych miejsc w tym gremium rywalizują: Kajrat Boranbajew (Kazachstan), John Delaney (Irlandia), Armand Duka (Albania), David Gill (Anglia), Reinhard Grindel (Niemcy) Marios Lefkaritis (Cypr), Elchan Mammadow (Azerbejdżan), Karl-Erik Nilsson (Szwecja), Kieran O’Connor (Walia), Michele Uva (Włochy), Michael van Praag (Holandia) oraz Servet Yardimci (Turcja). Z tego grona Gill, Lefkaritis i van Praag starają się o reelekcję.
Warto zauważyć, że tylko Boniek jest w tym gronie były zawodowym piłkarzem. Przeważają prawnicy i biznesmeni jak multimilioner Boranbajew z Kazachstanu. We wcześniejszych latach do Komitetu Wykonawczego startowali Michał Listkiewicz (przepadł w drugiej turze) i Grzegorz Lato (zajął przedostatnie miejsce).
Cezary Kowalski (Polsat Sport, wSieci)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/333813-boniek-w-komitecie-wykonawczym-uefa-bedzie-blokowac-pilkarska-europe-dwoch-predkosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.