Po meczu z Armenią, szczęśliwie wygranym 2:1, napastnik Bayernu powiedział, że nie wszyscy polscy piłkarze zagrali na 100 procent swoich możliwości.
Czasami zdarzają się takie mecze. Jeżeli myśli się, że w ciągu 30 minut strzeli się bramkę i pójdzie się za ciosem, to mogą być rozczarowania. Nam tej bramki nie udało się szybko strzelić. Kiedy już ją zdobyliśmy, to zaraz rywale wyrównali i drżeliśmy o wynik do 94. minuty. To jest mecz, z którego powinniśmy wyciągać wnioski. Jeżeli myśli się, że jakoś to będzie, bo gramy z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, to potem wyglądało to przeciętnie. W spotkaniu z Armenią dopisało nam szczęście
— ocenił Lewandowski.
Dodał, że przeciwko Rumunom biało-czerwoni powinni wykorzystać swoje doświadczenie.
Czasami mądrość piłkarska i technika odgrywają kluczową rolę. Jeżeli dołożyć do tego waleczność i mobilizację, to można osiągnąć najlepszy efekt z możliwych. Jeżeli będziemy naciskali Rumunów i nie pozwali im swobodnie rozgrywać piłki, to będziemy mieli większe szanse na posiadanie piłki oraz na strzelenie bramki. Grając na własnym boisku będą mieli kilka procent energii więcej
— podkreślił Lewandowski.
Kapitan reprezentacji unika oceny, czy biało-czerwoni przystępują do tego meczu w roli faworytów.
W każdym spotkaniu musimy walczyć o trzy punkty. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś widzi w nas faworyta. Po prostu musimy wyjść i wygrać. Takie nastawienie jest kluczowe
— zaznaczył.
Podopieczni Nawałki eliminacje rozpoczęli od falstartu, bo zremisowali na wyjeździe z dużo niżej notowanym Kazachstanem.
Ten mecz pokazał nam, że nie możemy się „podpalać”. Chłodna głowa jest bardzo ważna. Na pewno Rumuni będą bardzo zmotywowani, bo grają u siebie. Jeśli jednak będą zbyt mocno zmotywowani, to musimy to wykorzystać. Musimy zdać sobie sprawę, że ostatnio słabo spisujemy się na wyjazdach. Dla nas to spore wyzwanie, bo mieliśmy ostatnio problem z wygrywaniem na boiskach rywali
— zaznaczył.
W trakcie poprzedniego zgrupowania praktycznie nie trenował z zespołem.
W tamtym okresie potrzebowałem nieco odpoczynku. Teraz jestem na innym etapie. Pozostaje kwestia ustalenia treningu. Wydaje mi się jednak, że to nie ma większego znaczenia. Ważniejsze będą emocje związane z datą tego meczu. Trzeba zachować spokój
— zakończył Lewandowski.
Biało-czerwoni wylatują do Bukaresztu w czwartek o godz. 10.30. Dzień później zagrają tam z Rumunią o punkty w kwalifikacjach do mundialu 2018. Natomiast w poniedziałek we Wrocławiu zmierzą się towarzysko ze Słowenią.
Po trzech kolejkach na czele tabeli grupy E el. MŚ są Czarnogóra i Polska - po 7 punktów. Bałkański zespół zmierzy się w piątek na wyjeździe z Armenią, która przegrała wszystkie dotychczasowe spotkania.
lap/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Po meczu z Armenią, szczęśliwie wygranym 2:1, napastnik Bayernu powiedział, że nie wszyscy polscy piłkarze zagrali na 100 procent swoich możliwości.
Czasami zdarzają się takie mecze. Jeżeli myśli się, że w ciągu 30 minut strzeli się bramkę i pójdzie się za ciosem, to mogą być rozczarowania. Nam tej bramki nie udało się szybko strzelić. Kiedy już ją zdobyliśmy, to zaraz rywale wyrównali i drżeliśmy o wynik do 94. minuty. To jest mecz, z którego powinniśmy wyciągać wnioski. Jeżeli myśli się, że jakoś to będzie, bo gramy z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, to potem wyglądało to przeciętnie. W spotkaniu z Armenią dopisało nam szczęście
— ocenił Lewandowski.
Dodał, że przeciwko Rumunom biało-czerwoni powinni wykorzystać swoje doświadczenie.
Czasami mądrość piłkarska i technika odgrywają kluczową rolę. Jeżeli dołożyć do tego waleczność i mobilizację, to można osiągnąć najlepszy efekt z możliwych. Jeżeli będziemy naciskali Rumunów i nie pozwali im swobodnie rozgrywać piłki, to będziemy mieli większe szanse na posiadanie piłki oraz na strzelenie bramki. Grając na własnym boisku będą mieli kilka procent energii więcej
— podkreślił Lewandowski.
Kapitan reprezentacji unika oceny, czy biało-czerwoni przystępują do tego meczu w roli faworytów.
W każdym spotkaniu musimy walczyć o trzy punkty. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś widzi w nas faworyta. Po prostu musimy wyjść i wygrać. Takie nastawienie jest kluczowe
— zaznaczył.
Podopieczni Nawałki eliminacje rozpoczęli od falstartu, bo zremisowali na wyjeździe z dużo niżej notowanym Kazachstanem.
Ten mecz pokazał nam, że nie możemy się „podpalać”. Chłodna głowa jest bardzo ważna. Na pewno Rumuni będą bardzo zmotywowani, bo grają u siebie. Jeśli jednak będą zbyt mocno zmotywowani, to musimy to wykorzystać. Musimy zdać sobie sprawę, że ostatnio słabo spisujemy się na wyjazdach. Dla nas to spore wyzwanie, bo mieliśmy ostatnio problem z wygrywaniem na boiskach rywali
— zaznaczył.
W trakcie poprzedniego zgrupowania praktycznie nie trenował z zespołem.
W tamtym okresie potrzebowałem nieco odpoczynku. Teraz jestem na innym etapie. Pozostaje kwestia ustalenia treningu. Wydaje mi się jednak, że to nie ma większego znaczenia. Ważniejsze będą emocje związane z datą tego meczu. Trzeba zachować spokój
— zakończył Lewandowski.
Biało-czerwoni wylatują do Bukaresztu w czwartek o godz. 10.30. Dzień później zagrają tam z Rumunią o punkty w kwalifikacjach do mundialu 2018. Natomiast w poniedziałek we Wrocławiu zmierzą się towarzysko ze Słowenią.
Po trzech kolejkach na czele tabeli grupy E el. MŚ są Czarnogóra i Polska - po 7 punktów. Bałkański zespół zmierzy się w piątek na wyjeździe z Armenią, która przegrała wszystkie dotychczasowe spotkania.
lap/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/314717-lewandowski-o-incydencie-w-kadrze-kazdy-z-nas-popelnia-bledy-wierze-ze-wyciagniemy-z-tego-pozytywne-wnioski?strona=2