Urzędujący prezes Zbigniew Boniek oraz Józef Wojciechowski będą w piątek rywalizować o stanowisko szefa PZPN. Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze w Warszawie, z udziałem 118 delegatów, zapowiada się na jedno z ciekawszych w ostatnim czasie.
Mamy dwie pory rozpoczęcia najbliższego zjazdu, 10.30 i 11. Prawdopodobnie rozpoczniemy w drugim z tych terminów
— powiedział PAP rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Jak dodał, na sali będzie około 350 osób.
To m.in. delegaci, zaproszeni goście, członkowie honorowi związku i akredytowani przedstawiciele mediów.
Do wyborów może stanąć osoba, która spełnia kilka warunków, m.in. ten niezbędny do rejestracji – 15 głosów poparcia od członków PZPN (wojewódzkich ZPN oraz klubów ekstraklasy i 1. ligi).
Prezesa na czteroletnią kadencję wybierze 118 delegatów. 60 z nich reprezentuje wojewódzkie związki piłki nożnej, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu. 50 delegatów to przedstawiciele futbolu zawodowego - klubów ekstraklasy (16x2) i pierwszej ligi (18x1). Trzy osoby deleguje Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, po dwie środowisko futbolu kobiecego i futsalu, a jedną środowisko sędziowskie.
W pierwszej turze do zwycięstwa potrzeba 50 procent głosów plus jeden. Tradycją jest, że tuż po wyborze nowy szef PZPN wskazuje kandydatów na trzech wiceprezesów: ds. organizacyjno-finansowych, szkoleniowych i zagranicznych (muszą się wywodzić spośród kandydatów do zarządu).
Później głosowane są kandydatury na wiceprezesów ds. piłkarstwa amatorskiego oraz ds. piłkarstwa profesjonalnego, członka zarządu z ramienia klubów ekstraklasy oraz członka zarządu reprezentującego 1. ligę. Na koniec delegaci wybierają pozostałych 10 członków zarządu.
Faworytem piątkowego zjazdu jest Boniek, pełniący tę funkcję dokładnie od czterech lat (został wybrany 26 października 2012 roku), ale emocji na sali nie zabraknie. Przede wszystkim za sprawą systemu głosowania.
Wojciechowski, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej firmy J.W. Construction Holding S.A., przyznał niedawno, że jego zdaniem najważniejsza podczas piątkowego zjazdu będzie właśnie formuła głosowania.
Były właściciel Polonii Warszawa uważa, że proponowane maszynki nie spełniają wymogów tajności głosowania. Taki sposób wyłonienia szefa PZPN może - jego zdaniem - powodować obawy niektórych delegatów o to, że inni dowiedzą się, na kogo oddali głos.
Jeżeli będzie głosowanie przez tzw. maszynki, to zrobi się wielka awantura. Bo na to się nie zgodzimy. Ludzie, którzy przyjeżdżają na zjazd, szczególnie z terenu, tzw. baronowie, nie ujawnią się z tym, na kogo głosują. Więc liczymy na głosowanie tajne, jak przewiduje statut związku
— powiedział niedawno Wojciechowski.
Przyznał, że zaprosi na zjazd notariusza, który będzie nadzorował głosowanie. Zamówiona zostanie również… przezroczysta urna na głosy.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Urzędujący prezes Zbigniew Boniek oraz Józef Wojciechowski będą w piątek rywalizować o stanowisko szefa PZPN. Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze w Warszawie, z udziałem 118 delegatów, zapowiada się na jedno z ciekawszych w ostatnim czasie.
Mamy dwie pory rozpoczęcia najbliższego zjazdu, 10.30 i 11. Prawdopodobnie rozpoczniemy w drugim z tych terminów
— powiedział PAP rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Jak dodał, na sali będzie około 350 osób.
To m.in. delegaci, zaproszeni goście, członkowie honorowi związku i akredytowani przedstawiciele mediów.
Do wyborów może stanąć osoba, która spełnia kilka warunków, m.in. ten niezbędny do rejestracji – 15 głosów poparcia od członków PZPN (wojewódzkich ZPN oraz klubów ekstraklasy i 1. ligi).
Prezesa na czteroletnią kadencję wybierze 118 delegatów. 60 z nich reprezentuje wojewódzkie związki piłki nożnej, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu. 50 delegatów to przedstawiciele futbolu zawodowego - klubów ekstraklasy (16x2) i pierwszej ligi (18x1). Trzy osoby deleguje Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, po dwie środowisko futbolu kobiecego i futsalu, a jedną środowisko sędziowskie.
W pierwszej turze do zwycięstwa potrzeba 50 procent głosów plus jeden. Tradycją jest, że tuż po wyborze nowy szef PZPN wskazuje kandydatów na trzech wiceprezesów: ds. organizacyjno-finansowych, szkoleniowych i zagranicznych (muszą się wywodzić spośród kandydatów do zarządu).
Później głosowane są kandydatury na wiceprezesów ds. piłkarstwa amatorskiego oraz ds. piłkarstwa profesjonalnego, członka zarządu z ramienia klubów ekstraklasy oraz członka zarządu reprezentującego 1. ligę. Na koniec delegaci wybierają pozostałych 10 członków zarządu.
Faworytem piątkowego zjazdu jest Boniek, pełniący tę funkcję dokładnie od czterech lat (został wybrany 26 października 2012 roku), ale emocji na sali nie zabraknie. Przede wszystkim za sprawą systemu głosowania.
Wojciechowski, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej firmy J.W. Construction Holding S.A., przyznał niedawno, że jego zdaniem najważniejsza podczas piątkowego zjazdu będzie właśnie formuła głosowania.
Były właściciel Polonii Warszawa uważa, że proponowane maszynki nie spełniają wymogów tajności głosowania. Taki sposób wyłonienia szefa PZPN może - jego zdaniem - powodować obawy niektórych delegatów o to, że inni dowiedzą się, na kogo oddali głos.
Jeżeli będzie głosowanie przez tzw. maszynki, to zrobi się wielka awantura. Bo na to się nie zgodzimy. Ludzie, którzy przyjeżdżają na zjazd, szczególnie z terenu, tzw. baronowie, nie ujawnią się z tym, na kogo głosują. Więc liczymy na głosowanie tajne, jak przewiduje statut związku
— powiedział niedawno Wojciechowski.
Przyznał, że zaprosi na zjazd notariusza, który będzie nadzorował głosowanie. Zamówiona zostanie również… przezroczysta urna na głosy.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/313303-boniek-czy-wojciechowski-zbliza-sie-walne-zgromadzenie-pzpn-ktore-wybierze-nowego-prezesa