Adam Nawałka musi nie tylko wyjaśnić skandal w reprezentacji Polski, jaki powstał z powodu niesportowego zachowania niektórych piłkarzy pomiędzy meczami z Danią i Armenią w eliminacjach mistrzostw świata 2018, ale też wyciągnąć konsekwencje wobec swoich zawodników.

Aferę ujawnił Przegląd Sportowy. Część z zawodników urządziła głośną imprezę, przez którą spać nie mogli inni reprezentanci. Według dziennika sportowego niektórzy piłkarze już przed meczem z Danią grali całą noc w karty przy piwie. Piłkarze podobno balowali tak mocno, że skarżyć zaczęła się na nich hotelowa obsługa.

Po jednej z nasiadówek, która miała miejsce kilka dni przed meczem z Danią (3:2), jeden z mniej doświadczonych kadrowiczów zwymiotował w pokoju

—czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.

Imprezy, alkohol i przesiadywanie po nocach przed meczami polskiej reprezentacji? „Ta sprawa będzie wyjaśniana”

Sprawa ma ciąg dalszy. Jak informuje „Przegląd Sportowy” to Artur Boruc i Łukasz Teodorczyk najprawdopodobniej nie otrzymają powołania na najbliższy mecz eliminacji do mistrzostw świata z Rumunią. Jeśli informacje „Przeglądu Sportowego” się potwierdzą to w przypadku Boruca byłaby to kolejna już afera. Wcześniej bramkarz podpadł swoim niesportowym zachowaniem dwóm innym selekcjonerom: Leo Beenhakkerowi oraz Franciszkowi Smudzie.

Adam Nawałka ma teraz uważnie przyjrzeć się sprawie skandalicznego zachowania kadrowiczów i wyciągnąć konsekwencje. Tak zapowiada przynajmniej Zbigniew Boniek. Podkreślił on, że w PZPN sprawy nikt bagatelizować nie zamierza.

Jeśli coś się dzieje, sprawy rozwiążemy we własnym gronie i wyciągniemy odpowiednie konsekwencje. Adam jest mądrym facetem i na pewno sobie z tą sytuacją poradzi. Mamy swoje zasady, których trzeba przestrzegać. Jeśli ktoś je łamie, zostanie sprowadzony na ziemię

—powiedział Boniek.

Najbliższy mecz polscy piłkarze rozegrają 11 listopada z Rumunią. Będzie to spotkanie 4. kolejki eliminacji mistrzostw świata 2018.

ann/”Przegląd Sportowy”