Piłkarze Legii Warszawa przegrali na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona 0:2 (0:2) w drugiej kolejce fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. W roli trenera mistrza Polski zadebiutował Jacek Magiera.
Piłkarze Legii przed wtorkowym meczem zgodnie potwierdzali, że będą chcieli zrewanżować się po dotkliwej porażce z Borussią Dortmund 0:6 przed dwoma tygodniami. Debiutujący na ławce trenerskiej mistrza Polski Magiera miał tchnąć w zespół ducha walki, po tym jak przejął rozbitą drużynę po Albańczyku Besniku Hasim.
Podobnie jak w meczu z Borussią, również w Lizbonie zabrakło na boisku kontuzjowanego Michała Pazdana. Tym razem jednak zastąpił go powracający do podstawowego składu Jakub Rzeźniczak. Mistrzowie Polski dużo lepiej rozpoczęli spotkanie niż z Borussią. Próbowali prowadzić grę i nie pozwalali się zepchnąć do defensywy. Gospodarze natomiast sprawiali wrażenie jakby niezbyt dobrze weszli w mecz.
Największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. W 18. minucie powinni objąć prowadzenie po tym jak Jefferson dośrodkował z rzutu rożnego, ale Gelson Martins z zaledwie dwóch metrów trafił w poprzeczkę.
10 minut później gospodarze jednak pokonali Arkadiusza Malarza. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dosyć pechowo piłkę przedłużył głową Miroslav Radovic, a niepilnowany Bryan Ruiz trafił do bramki.
W 37. minucie gospodarze prowadzili już 2:0. Nieatakowany przez rywali Adrien Silva dokładnie dośrodkował w pole karne, a Bas Dost tylko dołożył nogę i płaskim strzałem pokonał Malarza.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Piłkarze Legii Warszawa przegrali na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona 0:2 (0:2) w drugiej kolejce fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. W roli trenera mistrza Polski zadebiutował Jacek Magiera.
Piłkarze Legii przed wtorkowym meczem zgodnie potwierdzali, że będą chcieli zrewanżować się po dotkliwej porażce z Borussią Dortmund 0:6 przed dwoma tygodniami. Debiutujący na ławce trenerskiej mistrza Polski Magiera miał tchnąć w zespół ducha walki, po tym jak przejął rozbitą drużynę po Albańczyku Besniku Hasim.
Podobnie jak w meczu z Borussią, również w Lizbonie zabrakło na boisku kontuzjowanego Michała Pazdana. Tym razem jednak zastąpił go powracający do podstawowego składu Jakub Rzeźniczak. Mistrzowie Polski dużo lepiej rozpoczęli spotkanie niż z Borussią. Próbowali prowadzić grę i nie pozwalali się zepchnąć do defensywy. Gospodarze natomiast sprawiali wrażenie jakby niezbyt dobrze weszli w mecz.
Największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. W 18. minucie powinni objąć prowadzenie po tym jak Jefferson dośrodkował z rzutu rożnego, ale Gelson Martins z zaledwie dwóch metrów trafił w poprzeczkę.
10 minut później gospodarze jednak pokonali Arkadiusza Malarza. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dosyć pechowo piłkę przedłużył głową Miroslav Radovic, a niepilnowany Bryan Ruiz trafił do bramki.
W 37. minucie gospodarze prowadzili już 2:0. Nieatakowany przez rywali Adrien Silva dokładnie dośrodkował w pole karne, a Bas Dost tylko dołożył nogę i płaskim strzałem pokonał Malarza.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/309935-druga-porazka-legii-w-lidze-mistrzow-sporting-lizbona-ogral-mistrzow-polski-20?strona=1