Niedzielny mecz siatkarskich gwiazd Polski i Reszty Świata w wypełnionym niemal do ostatniego miejsca katowickim Spodku zakończył reprezentacyjną karierę Pawła Zagumnego.
Rozgrywający w biało-czerwonych barwach wystąpił 427 razy. Polacy wygrali 2:1 (25:21, 25:22, 25:27).
Zagumny przyznał, że nie mógł sobie wymarzyć lepszego miejsca i okazji do pożegnania się z kibicami. Na widowni zasiedli w niedzielny wieczór jego rodzice. Przed meczem, jak zawsze w katowickiej hali przy okazji gry kadry, kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Dwa lata wcześniej w tym samym miejscu Polacy z Zagumnym w składzie wywalczyli mistrzostwo świata.
W drużynie Gwiazd Polskiej Siatkówki obok niego zagrali w niedzielę m.in. Łukasz Kadziewicz, Dawid Murek, Paweł Papke, Piotr Gruszka i gościnnie… Małgorzata Glinka. Trenerami byli Argentyńczyk Raul Lozano, w przeszłości trener Polaków oraz Ireneusz Mazur.
Wśród Gwiazd znaleźli się m.in.: były as reprezentacji Brazylii Giba, selekcjoner kadry Polski Francuz Stephane Antiga, Amerykanin David Lee i pochodzący z Kuby, ale mający polskie obywatelstwo Wilfredo Leon. Poprowadził ich duet szkoleniowców Władimir Alekno, selekcjoner kadry Rosji, i Philippe Blain, na co dzień asystent Antigi.
W trzecim secie Leon włożył koszulkę reprezentacji Polski, a do zespołu światowych gwiazd powędrował Mariusz Wlazły. Zagumnego zmieniła córka Wiktoria, też z numerem 5. Weszła na zagrywkę, nie popsuła żadnej piłki.
„W tej hali wszystko, co najlepsze dla mnie się zaczęło i tutaj się kończy”
— stwierdził „Guma”, aktualnie występujący w zespole AZS Politechniki Warszawskiej.
Zgodnie z jego zapowiedzią kibice obejrzeli sporo dobrej siatkówki, ale też i zabawy. Po obu stronach siatki zagrali dawni i obecni mistrzowie. Wspólnie z cheerleaderkami tańczyli na widowni Antiga i Giba. Kibice zdobyli mnóstwo autografów, zrobili sobie wspólne zdjęcia z zawodnikami.
Uhonorowani zostali w hali młodzi Polacy, którzy wrócili z Płowdiw, gdzie wywalczyli złoty medal mistrzostw Europy juniorów. 20 lat wcześniej to trofeum wywalczyła drużyna z Zagumnym w składzie.
Na koniec na parkiet wjechał okolicznościowy tort. Pokroił go jubilat, a aktualny kapitan reprezentacji Polski Michał Kubiak „poczęstował” kolegę w szczególny sposób, rozcierając mu w „filmowy” sposób ciasto na twarzy.
„Dziękuję rodzicom, że 40 lat temu postarali się i dlatego jestem tutaj z wami. Dziękuję kolegom, z którymi grałem przez te 20 lat, dla nich starałem się być coraz lepszy. Dziękuję przeciwnikom, którzy doprowadzali mnie do szewskiej pasji, kiedy wygrywali ze mną. Dziękuję wam kibicom, którzy byliście z nami na dobre i na złe. Chciałem podziękować moje żonie i rodzinie, która wytrzymywała ze mną w trudnych momentach. Było dużo stresu, ale wszystko się dobrze udało”
— powiedział Zagumny.
Przed głównym meczem w Spodku beniaminek ekstraklasy GKS Katowice, prowadzony przez trenera Piotra Gruszkę, wygrał sparing z włoską Calzedonią Werona 3:1 (25:15, 22:25, 25:23, 25:20).
Pożegnanie zostało podzielone na dwa dni. W piątek w Gdyni Gwiazdy Polskiej Siatkówki pokonały Światowe Gwiazdy 2:1 (25:17, 18:25, 26:24). Zagumny grał w drużynie narodowej w latach 1996-2014 i w tym czasie wystąpił w 427 spotkaniach. Największy sukces odniósł dwa lata temu, kiedy został mistrzem świata. 39-letni rozgrywający jest zawodnikiem AZS Politechniki Warszawskiej.
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/307995-pozegnanie-pawla-zagumnego-slynny-rozgrywajacy-zakonczyl-kariere-reprezentacyjna