15 sierpnia Anita Włodarczyk zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich, wygrywając konkurs rzutu młotem i bijąc rekord olimpijski i rekord świata. To było niesamowite przeżycie dla wszystkich Polaków i wzruszające chwile dla bliskich zmarłej niespodziewanie Kamili Skolimowskiej.

Ania Włodarczyk jest drugą polską mistrzynią w historii. Pierwszą była nieżyjąca już Kamila Skolimowska.

Przypomniały się nam te chwile, gdy dopingowaliśmy Kamilę i ona zdobywała złoty medal. Teraz mamy Anitę, która świetnie się sprawiła. Kamila jest przy każdych zawodach Anity i cieszymy się, że nowa mistrzyni wierzy w to, że Kamila jej pomaga

—powiedział Robert Skolimowski, ojciec Kamili.

Anita jest wspaniała i zasługuje na nasze podziękowanie. Zróbmy to na Memoriale Kamili. Marzy mi się, żeby 28 sierpnia Stadion Narodowy wypełnił się w całości, żeby przyszło 50 tysięcy ludzi. Wstęp jest wolny

—zaapelował Robert Skolimowski.

Miło nam, że Anita cały czas rzuca w rękawicy Kamili. Ona już się zniszczyła, to już jej trzecie igrzyska. Ale widocznie Anita wierzy, że ta rękawica jest szczęśliwa. Dla mnie i mojej rodziny to wzruszająca historia

—powiedział.

Kamila Skolimowska zdobyła mistrzostwo olimpijskie w Sydney w 2000 r. Zmarła niespodziewanie w 2009 r. na zgrupowaniu kadry w Portugalii. Straciła przytomność na treningu i już jej nie odzyskała. Przyczyną jej śmierci był zator tętnicy płucnej. Miała zaledwie 27 lat.

Wzruszające słowa Anity Włodarczyk: „Kiedy wchodziłam na podium, pomyślałam o Kamili. Spojrzałam w niebo”

ann/tvn24.pl/sport.pl