Rafał Majka z igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wrócił z brązowym medalem. To ogromny sukces jego i innych naszych zawodników.
Jestem zadowolony z mojego medalu. Cała nasza reprezentacja na niego pracowała, było widać, że jesteśmy zgraną paczką. Wszystko zadziałało tak, jak miało być
—podkreśla nasz medalista w rozmowie z serwisem poranny.pl.
Rafał Majka przyznaje, że ciężko pracował na ten medal, ale nie udałoby się go zdobyć bez wiary we własne siły i odrobiny szczęścia.
Tak naprawdę dwa kilometry przed metą miałem myśli, że będzie złoty medal. Ale gdybym leżał w tej kraksie, gdy zjeżdżaliśmy we trzech, to w ogóle bym nie miał tego „krążka”. Mam brąz i mam go przy sobie, a niektórzy zostawili kości na asfalcie i nic nie mają. Jestem szczęśliwy
—mówi.
Sportowiec podkreśla cały czas, że najważniejsze jest to, że udało mu się zdobyć medal, do kraksy było blisko, trasa była niebezpieczna i wielu zawodników miało poważne wypadki. Majka cały czas powtarza, że spełnił swoje marzenia.
Gdy byłem dzieckiem to o tym marzyłem. Myślę, że każdy sportowiec chce mieć medal olimpijski. Nieważne jaki. Ja go mam, a to moja pierwsza olimpiada
—zaznacza i deklaruje:
Jeszcze kilka lat polscy kibice pocieszą się moimi wynikami, zresztą nie tylko moimi, ale i innych polskich kolarzy.
Trzymamy kciuki.
ZOBACZ TEŻ:
ann/pomorska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/304122-majka-deklaruje-jeszcze-kilka-lat-polscy-kibice-pociesza-sie-moimi-wynikami-i-innych-polskich-kolarzy-tez
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.