Zaza tłumaczy się z groteskowej "jedenastki". "Zawsze tak wykonuję rzuty karne"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Zawsze tak wykonuję rzuty karne. Byłem przekonany, że trafię

— tłumaczył się Simone Zaza ze swojej „jedenastki” wykonanej w serii rzutów karnych w meczu Włochy-Niemcy.

Simone Zaza wszedł na boisko w ostatnich minutach doliczonego czasu gry, aby być jednym ze strzelców nieuniknionych karnych. Nie tylko trener, ale również włoscy kibice liczyli na jego skuteczność. Ale się przeliczyli. Piłkarz nie tylko nie trafił do bramki, ale też „jedenastkę” wykonał w taki sposób, który szybko wyśmiali internauci,

ZOBACZ WIĘCEJ: Najgorszy karny w historii Euro? A może najśmieszniejszy? Internauci żartują ze strzału Zazy. WIDEO

Mimo problemów z celnością także w kadrze Joachima Loewa, ostatecznie to Niemcy wygrali i awansowali do półfinału.

Zaza postanowił przeprosić włoskich kibiców za nieudany strzał.

Przepraszam, że sprawiłem, iż włoscy kibice się załamali. Chybiłem najważniejszego karnego w moim życiu i na zawsze będę dźwigał ten ciężar. Już nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Jestem smutny, bo mogliśmy dokonać czegoś wyjątkowego

— powiedział.

Zaznaczył też, że zawsze w ten sposób wykonuje karne. Był pewien, że to zmyli bramkarza.

Wysłałem Neuera w przeciwnym kierunku, ale piłka poszybowała za wysoko i stało się to, co się stało

— dodał.

lap/tvn24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych