Lato wierzy w siłę reprezentacji Polski: "Z naszą drużyną jestem na dobre i na złe, zawsze. Czekam na finał"

fot.youtube.pl/PAP/EPA
fot.youtube.pl/PAP/EPA

Grzegorz Lato przyznaje, że w czasie oglądania kolejnych meczów reprezentacji Polski na Euro 2016 daje się ponieść emocjom i jest dumny z polskich piłkarzy.

Lato w rozmowie z serwisem nowiny24.pl podkreśla, żeby przede wszystkim nie porównywać obecnej reprezentacji Polski do drużyn Kazimierza Górskiego i Antoniego Piechniczka.

To tak, jakby mercedesa sprzed 40 lat do obecnego porównywać. To inna drużyna, inni chłopcy, którzy już zapisali się w historii polskiej piłki nożnej, bo po raz pierwszy wyszliśmy z grupy. Poprzednio, w 2008 i 2012 roku, nie udało się nawet wygrać meczu, teraz mamy dobry zespół, super trenera. Pamiętam, że wybór Adama Nawałki nie za dobrze przyjęli dziennikarze, bo każdy z was miał swój pomysł, swojego faworyta

—podkreślił były napastnik polskiej reprezentacji w piłce nożnej.

Lato mówi też, że Lewandowski jak prawdziwy kapitan walczy i prowadzi naszych piłkarzy, choć nie jest mu łatwo.

(…) wszyscy rywale znają jego klasę, nikt nie zostawi „Lewego” samego, pilnują go jak oczka w głowie, asekurują. Ciężko mu się gra, ale robi miejsce innym zawodnikom. Ważne, żeby nasza drużyna wygrywała, bo piłka nożna to jest sport zespołowy a nie indywidualny. Robert, jako kapitan, bierze na swoje barki dużo walki, całą presję

—podkreśla pełen podziwu dla Lewandowskiego.

Grzegorz Lato czeka już na mecz reprezentacji Polski z Portugalią i jest pewny, że nasi zawodnicy będą doskonale przygotowani do tego ważnego spotkania.

Zawodnicy obu drużyn odpoczną, sztaby przeanalizują się nawzajem. Adam Nawałka na pewno wymyśli nową taktykę i znów będziemy ściskali kciuki. Ja z naszą drużyną jestem na dobre i na złe, zawsze. Taki powinien być kibic, także gdy jest ciężko. Zresztą o czym ja mówię - mamy wspaniałych kibiców

—mówi lato i dodaje:

Czekam na finał.

ann/nowiny24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.