Szczypiorniści Vive Tauron Kielce w finale Ligi Mistrzów! Największy sukces w 50-letniej historii klubu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce awansowali do finału Ligi Mistrzów po zwycięstwie w sobotnim półfinale w Kolonii nad Paris Saint-Germain 28:26 (16:16). To największy sukces w 50-letniej historii klubu.

W wielkim finale podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa spotkają się w niedzielę o godzinie 18. z wygranym drugiego meczu półfinałowego, w którym zmierzą się niemiecki THW Kiel z węgierskim MVM Veszprem.

Vive Tauron Kielce - Paris Saint-Germain 28:26 (16:16).

Vive Tauron: Sławomir Szmal - Michał Jurecki 5, Tobias Reichmann 4, Manuel Strlek 4, Krzysztof Lijewski 4, Uros Zorman 4, Julen Aginagalde 3, Ivan Cupic 2, Karol Bielecki 1, Mateusz Jachlewski 1, Piotr Chrapkowski, Mateusz Kus, Paweł Paczkowski.

Paris Saint Germain: Thierry Omayer - Mikkel Hansen 10, Sergiej Onufrijenko 5, Luc Abalo 3, Samuel Honrubia 2, Nikola Karabatic 2, Luka Karabatic 1, Daniel Narcisse 1, Henrik Moligaard Jensen 1, Igor Vori 1, William Accambray, Fahrudin Melic, Benoit Kounkoud, Robert Gunnarsson, Jeffrey M’tima.

Kary: Vive - 18, PSG - 12 min.

Czerwona kartka - Vive: Mateusz Kus (57. z gradacji kar), PSG - Igor Vori (59. bezpośrednia)

Sędziowie: Lars Geipel, Marcus Helbig (Niemcy).

Widzów około 19,2 tys.

Pierwsza połowa półfinałowego spotkania między zespołami z Kielc i Paryża była dość wyrównana. Momentami, przewagę mieli Francuzi, jednak Vive szybko nadrabiało straty. Do siódmej minuty mecz przebiegał według scenariusza bramka za bramkę, ale później w ciągu niespełna trzech minut PSG uzyskało trzy gole przewagi (6:3). Znakomicie w bramce rywali spisywał się Thierry Omeyer.

Kielczanie szybko przystąpili do nadrabiania strat. Po bramkach Krzysztofa Lijewskiego, Julena Aginagalde i Ivana Cupicia po pierwszym kwadransie było 6:6. Od tego momentu paryżanom udawało się odskoczyć maksymalnie na dwa trafienia, jednak szybko straty były niwelowane. Swoją skuteczność znacznie poprawił Sławomir Szmal, który obronił szereg niezwykle mocnych i groźnych rzutów. Ostatnie 10 minut pierwszej odsłony to ponownie gra bramka za bramkę. Ostatecznie do przerwy był remis 16:16. Ponad połowę - dziewięć bramek - w pierwszej połowie zdobył dla PSG Duńczyk Mikkel Hansen.

Po zmianie stron kielczanie po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie po golu Michała Jureckiego, a chwilę później wynik na 18:16 poprawił Mateusz Jachlewski. Doskonale w drugą połowę wszedł Sławomir Szmal popisując się doskonałą skutecznością, bronił rzuty karne i w sytuacjach sam na sam. Z tego m.in. powodu pierwszą bramkę w tej części gry francuski zespół rzucił dopiero dziewięć minut po powrocie z szatni (18:17), zresztą było to pierwsze trafienie w tym spotkaniu wielkiej gwiazdy paryskiego klubu - Nikoli Karabaticia.

Wtedy przebudzili się zawodnicy z Francji. W 41. minucie wyrównali (19:19), o swoich umiejętnościach w bramce przypomniał znów Omeyer i znów rywale wygrywali różnicą dwóch goli - 22:20.

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Żółto-biało-niebiescy” w ciągu trzech minut za sprawą efektownych rzutów Urosa Zormana doprowadzili do wyrównania (w 50. min 22:22). Siłą mistrzów Polski znów okazał się dobrze rozgrzany przez Francuzów Szmal. W niezwykle wyrównanej końcówce lepiej z presją czasu radzili sobie kielczanie, którzy w 58. minucie prowadzili już 26:24 po świetnych zagraniach Manuela Strleka i Jureckiego. Wrażenie robił wspólny doping dla Vive w wykonaniu nie tylko kibiców z Polski ale również Węgier. Chwilami okrzyk „Kielce” zdominował 20-tysięczną halę.

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Ostatecznie kielczanie wygrali 28:26 i awansowali do finału LM, co jest największym sukcesem w historii klubu.

PAP/mall

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych