Radwańska po porażce w Williams: "Byłam naprawdę blisko…"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Amerykanka przyznała także, że czuje się pewna swojej gry.

Jest dobrze. Dwa turnieje, dwa finały. To chyba nieźle

– podsumowała, odnosząc się także do swojego styczniowego występu w Australian Open.

Poprzednio do finału w Indian Wells dotarła w 2001 roku. Do meczu nie doszło - jej siostra Venus, z którą miała się zmierzyć w decydującym spotkaniu, wycofała się tuż przed meczem. Kibice „wybuczeli” obie zawodniczki i obrażali je. Młodsza z sióstr Williams zbojkotowała imprezę na 14 lat.

Po tamtym finale nigdy nie myślałam, że tu wrócę i że znów będę w finale. To niewiarygodne

– podkreśliła liderka listy WTA.

W wieku 34 lat i sześciu miesięcy jest najstarszą finalistką kalifornijskiego turnieju. O miesiąc młodsza była Amerykanka czeskiego pochodzenia Martina Navratilova, która w 1991 roku triumfowała w tych zawodach.

Uważam, że to świetnie być babcią w turnieju

– zaznaczyła z uśmiechem Williams.

W Indian Wells cieszyła się z sukcesu także w 1999 roku. W trzeci triumf zagra w niedzielę z Białorusinką Wiktorią Azarenką, zwyciężczynią z 2012 roku.

bzm/PAP

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych