Belgijska kolarka Femke Van Den Driessche, która jest oskarżona o pierwszy oficjalnie potwierdzony przypadek dopingu technologicznego, zapowiedziała zakończenie kariery.
19-letnia zawodniczka nie będzie się bronić na zaplanowanym na ten tydzień przesłuchaniu.
W styczniu podczas przełajowych mistrzostw świata do lat 23 w Heusden-Zolder wykryto silniczek ukryty w ramie roweru Van den Driessche. Ona sama zapewniała, że rower ten należał do kogoś innego.
W wydanym w poniedziałek oświadczeniu Belgijka zaznaczyła, że koszt obrony przed komisją dyscyplinarną Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) jest zbyt duży, a „uniewinnienie jest niemożliwe”. Zawodniczka zdecydowała się więc pożegnać z rywalizacją.
Od kilku lat w środowisku kolarskim krążyły pogłoski o silniczkach elektrycznych, które pomagają niektórym zawodnikom odnosić sukcesy. Z dopingu technologicznego miał korzystać m.in. Szwajcar Fabian Cancellara, ale nigdy nie znaleziono na to dowodów.
Do przepisów UCI wprowadzono już wcześniej kary za ewentualne oszustwo technologiczne: dyskwalifikację zawodnika, zawieszenie na minimum pół roku oraz grzywnę w wysokości do 200 tys. franków szwajcarskich.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/285168-rzuca-kolarstwo-bo-odkryto-ze-miala-rower-z-silnikiem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.