Opanowanie oraz zdolność obserwacji, przewidywania zachowań tłumu i szybkiego podejmowania decyzji - tak swe główne cechy opisują spottersi. To policjanci towarzyszący kibicom podczas meczów i podróży na stadion, by móc w porę reagować na pojawiające się zagrożenia.
W śląskim garnizonie działa kilkunastu takich funkcjonariuszy, w całym kraju jest ich 200. Jak sami mówią, są dziś lepiej są odbierani przez fanów piłki nożnej niż jeszcze parę lat temu.
Głównym zadaniem spottersów jest utrzymywanie kontaktów z klubem, kibicami i z osobami odpowiedzialnymi za zabezpieczenie imprez. Spotter musi znać specyfikę danego klubu i nastroje w środowisku kibicowskim. To funkcjonariusz, który z założenia jest fanem piłki nożnej.
Pierwsi spottersi pojawili się w Anglii w 1985 roku - po zamieszkach na brukselskim stadionie Heysel, które pochłonęły kilkadziesiąt ofiar. Na początku lat 90. podobna instytucję powołała policja niemiecka, później spottersi pojawili się w innych krajach.
Nadkomisarz Maciej Mierkułow ze sztabu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach podkreślił, że spottersi to osoby zajmujące się tematyką kibicowską i znający środowisko fanów piłki nożnej. Ich praca jest wykorzystywana przy zabezpieczaniu imprez masowych, nie tylko meczów piłkarskich.
Choć nie jest tajemnicą, że policja monitoruje środowiska kibiców i ma je dobrze rozpoznane, jednak praca spottera jest całkowicie jawna - ma on być znany kibicom i komunikować się z nimi.
Nie inwigilujemy środowiska kibicowskiego, działamy jawnie, w kamizelkach. Kibice wiedzą, że policjanci są na stadionach. Znają nas, ponieważ współpracujemy też z klubami, z kierownikami ds. bezpieczeństwa, z samorządami i innymi podmiotami
– zaznaczył nadkomisarz.
Pytany czy kibice chętnie współpracują ze spottersami, odpowiedział, że lepszym określeniem jest „rozmowa”.
Jeśli potrzebują pomocy, zwracają się do nas, nawet jeśli nas nie znają osobiście
– wyjaśnił.
W opinii policjanta, najtrudniejsza w tej pracy jest konieczność szybkiego podejmowania decyzji - zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Kiedy przeoczy się ważny moment, potem nie ma już czasu na rozmowę. Obserwując kibiców, musimy wyłapać ten moment, w którym trzeba podjąć negocjacje
– opisał
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Opanowanie oraz zdolność obserwacji, przewidywania zachowań tłumu i szybkiego podejmowania decyzji - tak swe główne cechy opisują spottersi. To policjanci towarzyszący kibicom podczas meczów i podróży na stadion, by móc w porę reagować na pojawiające się zagrożenia.
W śląskim garnizonie działa kilkunastu takich funkcjonariuszy, w całym kraju jest ich 200. Jak sami mówią, są dziś lepiej są odbierani przez fanów piłki nożnej niż jeszcze parę lat temu.
Głównym zadaniem spottersów jest utrzymywanie kontaktów z klubem, kibicami i z osobami odpowiedzialnymi za zabezpieczenie imprez. Spotter musi znać specyfikę danego klubu i nastroje w środowisku kibicowskim. To funkcjonariusz, który z założenia jest fanem piłki nożnej.
Pierwsi spottersi pojawili się w Anglii w 1985 roku - po zamieszkach na brukselskim stadionie Heysel, które pochłonęły kilkadziesiąt ofiar. Na początku lat 90. podobna instytucję powołała policja niemiecka, później spottersi pojawili się w innych krajach.
Nadkomisarz Maciej Mierkułow ze sztabu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach podkreślił, że spottersi to osoby zajmujące się tematyką kibicowską i znający środowisko fanów piłki nożnej. Ich praca jest wykorzystywana przy zabezpieczaniu imprez masowych, nie tylko meczów piłkarskich.
Choć nie jest tajemnicą, że policja monitoruje środowiska kibiców i ma je dobrze rozpoznane, jednak praca spottera jest całkowicie jawna - ma on być znany kibicom i komunikować się z nimi.
Nie inwigilujemy środowiska kibicowskiego, działamy jawnie, w kamizelkach. Kibice wiedzą, że policjanci są na stadionach. Znają nas, ponieważ współpracujemy też z klubami, z kierownikami ds. bezpieczeństwa, z samorządami i innymi podmiotami
– zaznaczył nadkomisarz.
Pytany czy kibice chętnie współpracują ze spottersami, odpowiedział, że lepszym określeniem jest „rozmowa”.
Jeśli potrzebują pomocy, zwracają się do nas, nawet jeśli nas nie znają osobiście
– wyjaśnił.
W opinii policjanta, najtrudniejsza w tej pracy jest konieczność szybkiego podejmowania decyzji - zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Kiedy przeoczy się ważny moment, potem nie ma już czasu na rozmowę. Obserwując kibiców, musimy wyłapać ten moment, w którym trzeba podjąć negocjacje
– opisał
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/284850-dbaja-o-bezpieczenstwo-na-stadionach-kim-sa-spottersi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.