Maciej Kot zajął 12. miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w japońskim Sapporo. Stefan Hula uplasował się na 16. pozycji, a Kamil Stoch na 18. Triumfował Słoweniec Peter Prevc, a pozostałe miejsca na podium zajęli jego rodacy.
Drugi był jego 16-letni brat Domen, a trzeci Robert Kranjec. Peter Prevc odniósł ósme w sezonie zwycięstwo w zawodach pucharowych i po raz dwunasty stanął na podium. To jego czternasty pucharowy triumf. W sobotę po raz czterdziesty stanął na podium zawodów tej imprezy.
Po zakończeniu serii finałowej jury ogłosiło, że dwóch zawodników zostało zdyskwalifikowanych za niezgodne z przepisami kombinezony. Czwarte miejsce stracił Norweg Kenneth Gangnes i dziesiąte Niemiec Richard Freitag. Dzięki temu wszyscy, w tym także Polacy, awansowali o dwie pozycje. Gangnes i Freitag mieli zaliczone rezultaty uzyskane w pierwszej serii i w klasyfikacji końcowej spadli na 29. i 30. miejsce.
Po raz drugi w karierze w czołowej trójce znalazł się Domen Prevc. Ponownie był drugi, za bratem, powtórzył rezultat z zawodów w Engelbergu w grudniu 2015 roku.
Dawid Kubacki, zajmujący po pierwszej serii ostatnią, 30. lokatę, awansował w finale i ostatecznie został sklasyfikowany na 25. pozycji.
Pecha miał wicelider klasyfikacji Niemiec Severin Freund. Po dobrym skoku w finale (131,5 m), po lądowaniu przewrócił się i zajął 10. miejsce. Zawodnikowi na szczęście nic się nie stało.
Już po pierwszej serii można było się spodziewać, że Słoweńcy będą w tym konkursie grali główne role. Prowadził Peter Prevc - lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po skoku na odległość 131,5 m, drugi był Kranjec - 131,5 m, a trzeci młodszy z braci Prevców Domen - 129,5 m.
Najlepszy z Polaków Kot miał próbę na 122,5 m, co dawało mu 14. pozycję. Stoch był 20. - 121 m, a Hula 25. - 120 m. Odpadł Andrzej Stękała zajmując 32. miejsce - 114 m oraz Klemens Murańka zdyskwalifikowany za niezgodny z przepisami kombinezon.
W drugiej serii Hula uzyskał 123,5 m, po swoim skoku objął w konkursie prowadzenie i ostatecznie awansował na 16. miejsce w zawodach. Stoch skoczył o 122 m, o jeden metr dalej niż w pierwszej próbie i był 18. Z biało-czerwonych najdalej - na 125,5 m lądował Kot i był 12.
W finale najlepszy skok - 136,5 m miał starszy z braci Prevców. Młodszy Domen wylądował tylko o dwa metry bliżej i dzięki temu awansował w konkursie na drugie miejsce. Trzeci Kranjec miał 131,5 m, dokładnie tyle samo, ile w pierwszej próbie. W czołowej „10” zawodów znalazł się jeszcze jeden Słoweniec, Anze Lanisek uplasował się na szóstej pozycji.
Konkurs rozegrano w dobrych warunkach atmosferycznych, jury nie musiało ani razu zmieniać długości rozbiegu. W pierwszej serii skakano z 15 belki, w finale z 16. W Sapporo panuje prawdziwa zima, skocznia jest pokryta naturalnym śniegiem. Szkoda tylko, że kibice nie dopisali, tak, jak to jest w Zakopanem czy konkursach rozgrywanych w Niemczech i Austrii.
W niedzielę w Sapporo odbędzie się drugi konkurs. Początek pierwszej serii o godz. 2.00 czasu polskiego.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/279950-sapporo-polacy-poza-pierwsza-dziesiatka