"Krokiew ma magiczną moc". Kibice wierzą w sukces Kamila Stocha w Zakopanem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/Grzegorz Momot
fot.PAP/Grzegorz Momot

O powtórce wyniku z ubiegłego roku, gdy na Wielkiej Krokwi zwyciężył Kamil Stoch, marzą polscy kibice, którzy tłumnie zjechali do Zakopanego na konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Dla dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi początek tego sezonu nie był udany. Stoch ani razu nie stanął na podium w zawodach indywidualnych, w klasyfikacji pucharowej nie ma go w czołowej „20”.

Sobotni konkurs drużynowy, w którym Polska zajęła trzecie miejsce, znacznie poprawił nastroje fanów. Stoch dwa razy przekroczył granicę 130 m i jak sam przyznał, skoki były niezłe, a co najważniejsze, sprawiały mu frajdę. Do tego wygrał zdecydowanie piątkowe kwalifikacje, wraz z nim do niedzielnego konkursu awans wywalczyło jeszcze ośmiu Polaków.

Stoch nie kryje, że przyszedł czas na przełamanie. Tym bardziej, że na treningach w kraju skakało mu się bardzo dobrze. Polacy doskonale znają Krokiew, większość z nich „pierwsze kroki” stawiała właśnie tam.

Krokiew ma magiczną moc. Mam nadzieję, że przełamanie złej passy właśnie tutaj może się najlepiej i najszybciej udać

—przyznał lider polskiej kadry.

Po ostatnim skoku w sobotnim konkursie drużynowym Stoch, który ostatnio nie uśmiechał się zbyt często, pocałował narty. Pytany o nastroje przez niedzielnymi zawodami mistrz świata stwierdził krótko:

Jak wyjdą mi dwa skoki, będzie ogień.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych