Wach w tarapatach. Znów oskarżają go o doping

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Andriej Riabiński, promotor rosyjskiego boksera Aleksandra Powietkina, potwierdził pozytywny wynik tekst antydopingowego Mariusza Wacha po walce z jego podopiecznym. Pojedynek w wadze ciężkiej odbył się na początku listopada w Kazaniu.

Otrzymaliśmy potwierdzenie pozytywnego wyniku próbki, lecz walka nie zostanie unieważniona. Powietkin wygrał i nic się nie zmienia. Problemy byłby, gdyby u zwycięzcy wykryto doping, ale Sasza jest czysty

— powiedział Riabiński, cytowany przez rosyjskie media.

Stawką pojedynku w Kazaniu był srebrny pas WBC. Władze tej federacji już zapowiedziały, że w następnym tygodniu zajmą się sprawą pozytywnego testu badania polskiego pięściarza.

PAP próbowała skontaktować się z 36-letnim Wachem, ale telefon jest wyłączony. Natomiast na temat rzekomego dopingu w ogóle nie chciały rozmawiać osoby współpracujące ostatnio z tym bokserem.

Już jesienią 2012 roku Wach został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków po przegranej walce o mistrzostwo świata z Ukraińcem Władimirem Kliczką. Skończyło się wtedy na kilkumiesięcznej przerwie. Na ring Polak wrócił jednak dopiero po dwóch latach. Pokonał czterech rywali, a następnie uległ przez techniczny nokaut (kontuzja lewego oka) w 12. rundzie Powietkinowi.

W przypadku potwierdzenia informacji przekazanych przez Riabińskiego, Wachowi może grozić dożywotnie wykluczenie z boksu.

W zawodowej karierze Wach wygrał 31 walk, a przegrał dwie. Powietkin legitymuje się rekordem 30-1.

bzm/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.