Bartłomiej Bonk przyznał, że przy ciężarach trzymają go jeszcze igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. „Są dni, że mam tego wszystkiego dość” - zaznaczył tegoroczny mistrz Europy w kategorii 105 kg. W piątek w Houston powalczy o medal mistrzostw globu.
Przyszłoroczne igrzyska trzymają mnie jeszcze przy ciężarach. Są takie dni, że mam tego wszystkiego dość. Chciałbym to wszystko rzucić i zacząć normalnie żyć, normalnie funkcjonować w społeczeństwie, ale póki co znajduję motywację, by uprawiać ten sport
— powiedział Bonk w Spale podczas ostatniego zgrupowania przed mistrzostwami świata w Houston.
Jak poinformował, z powodu drobnych kłopotów zdrowotnych nie mógł trenować na maksymalnych ciężarach, jakby chciał i jak lubi.
Nie jest lekko, ale walczymy dalej. Ten sport wymaga od nas maksymalnego zaangażowania, stąd są kontuzje i urazy. Gdybym nie dźwigał na wysokim światowym poziomie, pewnie nic by mnie nie bolało, ale z drugiej strony nie byłbym usatysfakcjonowany z tego, co robię
— nadmienił brązowy medalista olimpijski z Londynu.
Zawodnik Budowlanych Opole, podobnie jak jego klubowy kolega Arkadiusz Michalski, w piątek powalczy o medal MŚ.
Nie wybiegam marzeniami do zawodów, nie myślę, że chcę być pierwszy, drugi czy trzeci. Wiem, że jeżeli wykonam bardzo dobrą pracę na treningu, to później będę gotowy do walki na pomoście. Na tym się skupiam. Poza aktualnym mistrzem świata i dwukrotnym mistrzem olimpijskim Ilją Ilinem reszta światowej czołówki będzie startować w Houston. Będą na pewno mocni, więc muszę być tak przygotowany, by nawiązać z nimi walkę
— podsumował Bonk.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/272787-bartlomiej-bonk-sa-dni-ze-mam-tego-wszystkiego-dosc